środa, 24 maja 2017

Metal Cases And Boxes Set (HQ RESIN)


Witam Serdecznie! 

Tegoroczny Pyrkon został już tylko miłym wspomnieniem, ale kilka toreb które tam napełniłem przy stoiskach wystawców dno ukazały dość niedawno. Na samym dole znalazło się kilka torebeczek z akcesoriami wargamingowymi. Między innymi zestaw skrzyń w klimatach s-f od HQ Resin.
Panowie z Hexy Shop byli na tyle przekonujący w omawianiu swoich produktów, że wbrew swojej woli zacząłem sięgać po portfel, ale gdy już miałem zakup w dłoni to nie żałowałem.


Paczuszka zawiera siedem skrzyń, po dwie sztuki trzech rodzajów plus jedną dodatkową.


Aby zilustrować możliwe zastosowanie w poszczególnych skalach kolejno od lewej: figurka 28mm, figurka 20mm (1/72) i figurka 15mm. Oczywiście HQ Resin ma produkty z myślą o skali 28mm, ale przy skali 20mm można traktować je jako duże skrzynie, a przy 15mm jako kontenery itp.



W zestawie jest pojemnik, który opcjonalnie może mieć otwarte wieko.




Reasumując zestaw jest bardzo interesujący. Można wykorzystać go w różnych skalach, zarówno w s-f jak i w systemach współczesnych jako np. pojemnik na niebezpieczne chemikalia, materiały rozszczepialne, kryptonit, sarkofag... 

Song of Blades and Heroes - krótka gra

Wczoraj miałem możliwość rozegrania krótkiej partii w Song of Blades and Heroes. Gra wydana przez Ganesha Games jest wielokrotnie nagradzaną uniwersalną mechaniką do gier w klimatach fantasy. Gra jest prosta i intuicyjna, nie wymaga też dużych nakładów materiałowych (stół 90x90cm, kilka figurek na stronę).

Ponieważ dla mojego przeciwnika było to pierwsze podejście do tej gry postanowiliśmy ograniczyć zasady specjalne i wymogi scenariusza do minimum. Na przeciwko siebie stanęły drużyna awanturników (typowa grupa śmiałków - mag, ciężkozbrojny krasnolud, dwóch ludzi wojowników i niziołek złodziej) oraz banda nieumarłych (trzy szkielety, ghoul i wilczy szkielet).

Trupki raźno ruszyły do przodu próbują dopaść jakąś ofiarę. Dość szybko doszło do zwarcia w którym poległ niziołek zaszlachtowany przez dwa szkielety. Chwilę później mag również padł martwy. Awanturnicy okrzepli po pierwszych stratach i nie długo potem pierwszy szkielet rozsypał się w pył.

Po pewnym czasie do tłumu walczących udało się dobiec martwemu wilkowi, który szybkim skokiem rozszarpał gardło jednemu z ludzkich wojowników. Odpowiedź żywych była natychmiastowa i już w kolejnej turze szkieletowy wilk ponownie był martwy.

Od tego momentu walka lekko zwolniła. Co prawda po dłuższej chwili trupom udał się zabić drugiego człowieka, lecz ostatni żywy - krasnolud - stawiał odpór nieumarłym. Systematycznie tura po turze powalał na ziemię ghoula i pozostałe dwa szkielety, samemu nie dając się zranić. Koniec końców epicki bój zakończył się wysłaniem w zaświaty walczących umarlaków, a dzielny krasnoludzki wojownik pozostał ostatnim żywym na placu boju.

Gra mogła skończyć się szybciej gdybyśmy testowali morale drużyn, jednak bez tego starcie okazało się dość widowiskowe.

Song of Blades and Heroes jest przyjemną odskocznią od innych gier, które goszczą w naszym klubie i na pewno będziemy do niej co jakiś czas wracać.

Poniżej kilka zdjęć z rozgrywki: