wtorek, 10 maja 2016

The Dishevelled Detective and Dr. Hamish (Giants In Miniature) - inbox

Nie lubię figurek limitowanych. Zawsze gdy któraś bardzo mi się podoba, nie mam pieniędzy na zakup. Jednak obok miniaturek nie-Sherlocka Holemsa i nie-Doktora Watsona z serii Giants In Miniature nie potrafiłem przejść obojętnie. Producentem jest wydawca magazynu Wargames Illustrated. Figurki z tej serii można kupić tylko w dwóch sklepach - w wyżej wymienionym oraz na stronie North Star. Figurki zostały wyprodukowane w nakładzie 500 sztuk.

Za cenę 6.50£ otrzymujemy dwie figurki z białego metalu (pozostałe miniaturki z tej serii to modele pojedyncze za cenę 3.50£). Zestaw składa się z czarnego, małego pudełka, karty-certyfikatu z ręcznie wypisanym numerem, wypełniacza w postaci sztucznej waty i rzecz jasna - figurek. Poniżej kilka zdjęć opisywanego zestawu, przyczepić można się tylko do drobnych nadlewek na modelach (łatwych do usunięcia) oraz użytego materiału do wypełnienia pudełka (zamiast standardowego kawałka gąbki mamy materiał przypominający sztuczną watę, który ciągle zahacza się o modele). Miniaturki są wg mnie wizualnie bardzo atrakcyjne i na pewno znajdą zastosowanie w różnych rozgrywkach pulpowych.

Pudełko po otwarciu.

Certyfikat.

Miniaturki.

The Dishevelled Detective - widok z przodu.

The Dishevelled Detective - widok z tyłu.

Dr. Hamish - widok z przodu.

Dr. Hamish - widok z tyłu.

Figurki warte polecenia. Na koniec naszła mnie taka myśl po ostatnich wpisach niektórych blogowiczów wieszczących schyłek wargamingu. Chyba jednak nie jest tak źle z naszym hobby, skoro mamy możliwość kupowania limitowanych modeli za 3.50£, a nie tylko za 18£ od pewnej firmy produkującej Kosmicznych Marines... ;)

środa, 4 maja 2016

Battelgroup: Overlord w majowy weekend

Korzystając z długiego weekendu majowego i wolnych stołów w naszym poznańskim klubie postanowiliśmy wraz z kolegami z sekcji gier bitewnych zagrać jakąś większą potyczkę w Battlegroup Overlord. Wybór padł właśnie na ten okres z racji sporej ilości modeli, jaką posiadamy. Założenia były proste - ustawiamy stół 6'x8' (ostatecznie wyszedł ciut mniejszy), siły dobieramy przed bitwą z tego, co kto przyniósł. Bój spotkaniowy, bez objective'ów. Ostatecznie wyszło nam po ok. 600 punktów na stronę, czyli starcie na poziomie plutonu.

US Army - 37 BR, 3 dowódców
  • Jeep HQ
  • wzmocniony pluton Shermanów (5 czołgów, w tym jeden Firefly)
  • wzmocniony pluton Shermanów (5 czołgów)
  • 2 x M8 Greyhound (zwiad)
  • 2 x supply column
Niemcy - 31 BR, 4 dowódców
  • Pantera HQ
  • pluton Panter (3 czołgi)
  • pluton StuG III (3 działa)
  • pluton StuG III (3 działa)
  • Sd.Kfz. 234/2 Puma (zwiad)
By nie przedłużać gry wszystkie siły rozpoczynały potyczkę już na stole. Storna niemiecka zajmowała początkowo zabudowania miejskie przy jednej z węższych krawędzi stołu, Amerykanie rozpoczynali atak szeroko rozstawionymi siłami po przeciwległej stronie. Pomimo początkowej przewagi sił alianckich (szybkie trafienie Pumy i jednej z Panter) obrona niemiecka okrzepła i czołgi z czarnymi krzyżami na burtach zajęły pozycje wzdłuż kanału na środku stołu. Dość pechowe rzuty graczy amerykańskich i silne uzbrojenie Panter skruszyły ofensywę US Army, a dzieła zniszczenia dokończyły StuGi metodycznie niszcząc praktycznie każdego sprawnego jeszcze Shermana (pozostał jeden sprawny czołg).

Ponieważ grę organizowaliśmy "na szybko", kilka elementów można było niedopracowanych. Następnym razem należało by przede wszystkim rozpisać scenariusz przed spotkaniem (wraz z objective'ami), to samo tyczy się sił obu stron, gdzie powinniśmy uwzględnić również piechotę. Powinniśmy też część sił pozostawić poza stołem jako uzupełnienia.

Nie zważając jednak na te niedopatrzenia bawiliśmy się bardzo dobrze (również przy rozkładaniu takiego stołu). Dziękuję wszystkim za grę!
***
Poniżej kilka zdjęć z naszej rozgrywki: