Co prawda miałem się nie angażować w ten okres, ale zachęcony zakupem kilku śmigłowców UH-1B postanowiłem z czasem zrobić jakąś niewielką formację powietrzno-lądową (kilka Huey-i, może jakaś Cobra, do tego M48, ze dwie M113 i garść piechoty amerykańskiej). Mogę zrobić też trochę "czarnych piżam" :)
Ale nie o tym chciałem - zainteresowały mnie w tym okresie nie same walki, które są idealne tylko do "jedynki", ale wyzwania jakie stoją w zakresie terenokreacji czyli jak zrobić stół, który oddawałby klimat, a nie był jednocześnie wielki i nieporęczny, jak nasz klasztor MC. Nie wiem, czy się nad tym zastanawialiście?
Znalazłem kilka przydatnych pomysłów pomysłów pod tym linkiem:
http://akulasnam.blogspot.com/
Też się nad takim małym oddziałkiem zastanawiałem i trochę mnie właśnie przerażają tereny.
OdpowiedzUsuńNa Vietnam planujemy robić tylko takie elementy nastawne - nie w formie klasztoru MC - bo to zbyt czasochłonne... Pomysły z tego bloga są zacne. Trzeba zainwestować w roślinność sztuczną z akwarystyki, trochę drzew z winoroślą i można grać :)
OdpowiedzUsuńRobciu, jeśli nie wiesz jak można zrobić Wietnam ciekawie na małym terenie to odsyłam do filmu "Byliśmy żołnierzami" i gry Call of Duty: Black Ops, zerknij sobie na game play na YouTube http://www.youtube.com/watch?v=w4hBn09HjgU . Ogólnie rzecz biorąc każda wojna ma swoją specyfikę, wojna w Wietnamie mogła rozgrywać się na szerokim otwartym terenie (np. plaże, pola ryżowe), jak i wąskim, ciasnym (np. wioski, gęsta dżungla, miasta, obszar pocięty tunelami Wietkongu)
OdpowiedzUsuń