wtorek, 27 września 2011

Pola Chwały 2011 Force on Force show AAR: Dzień 1.

Siemanko!

Dziś dla tych co nie byli - niech żałują :D

Udało mi się sklecić ogólny AAR z dnia pierwszego ze stołu kampanii Irak 2003. Wysłałem też projekt AAR-ki do Marcina Gawędy z Wargamingzone.pl. Po drobnym retuszu i edycji niedługo wzbogacona wersja powinna stanąć również na serwisie Wargamingzone :-)

Tymczasem zapraszam do lektury!

od lewej: Headache (Irak), Ja (sędzia + troszkę Irak :D), Rapier z czeskiej Ostravy (USMC)


Dzień 1

Scenariusz nr 3 z suplementu Osprey Force on Force "Road to Baghdad" "CAAT fight near An Nasiriyah".

*Czas scenariusza: 8 tur wedle zasad Force on Force
*Inicjatywa przez pierwsze 2 tury po stronie USMC
*Specjalne zasady:
- Fedaini to siły nieregularne (irregular fighters)
- Wartość obrony przeciwlotniczej irackiej to wedle zasad - środowisko lekkiej obrony przeciwlotniczej (brak pocisków kierowanych - możliwe sporadyczne ZSU/ZPU)

*USMC - wyszkolenie D8 / morale D10

*Irakijczycy
a) Gwardia - wyszkolenie D6 / morale D8
b) Fedaini - wyszkolenie D6 / morale D10 (irregulars)
c) Pancerniacy - wyszkolenie D8 / morale D8


SIŁY USMC:

2 x M1A1 Abrams (opuszczają samodzielnie pole bitwy w turze 4. - szturmują na północ planszy wzdłuż drogi poza kontrolą gracza)
2 x HMMWV (CAAT Team) TOW + .50 cal
2 x AAV7 (w każdej pełen SQUAD USMC)

SIŁY IRACKIE:

1 x zgrupowanie nieregularnych bojowników Fedainów w sile 3 komórek ( każda po 8 lub 9 osób z bronią wsparcia RPG, RPD, RPK) oraz grupa fedainów z moździerzem 82mm (3 osoby)
1 x element plutonu wojsk regularnych w sile 3 sekcje (po 6 lub 8 osób każda) oraz drużyna wsparcia PKM (2 osoby)
2 x czołg T-55 (jako wsparcie w turze nr 2)

Rys historyczny:

 1. Batalion z 2. Pułku USMC ma za zadanie zabezpieczyć przyczółek na rzece Eufrat, zająć i zabezpieczyć mosty na Kanale Saddama po wschodniej stronie miasta An Nasiriyah.
Wykonanie tego zadania utoruje zgrupowaniu bojowemu z 1. Pułku USMC najkrótszą możliwą drogę do samego Bagdadu.

 Pod osłoną drużyn CAAT na HMMWV oraz ze wsparciem M1A1 siły USMC na Amtrackach docierają do przedmieść An Nasiriyah...

 Historycznie rzecz ujmując HMMWV z CAAT team'ów wpadły pod ciężki ostrzał z broni maszynowej oraz moździerzy jednej z najbardziej fanatycznych jednostek irackich - Fedainów...
Siła ognia zespołów CAAT i czołgów M1A1 w teorii była zbyt wielka dla obrońców irackich. Ci jednak walczyli zaciekle zmuszając USMC do zrzucenia desantu z Amtrack'ów i rozprawienia się z nimi na zasadzie walk ulicznych.
Na domiar złego miało miejsce w tym samym czasie tragiczne wydarzenie - na skutek złego nawigowania w terenie 507 Kompania Zaopatrzenia USMC wpadła wprost na główne pancerne siły Irackie nieopodal An Nasiriyah...


Scenariusz dla USMC:

 Nacieraj w kierunku An Nasiriyah i zneutralizuj wszelkie możliwe gniazda oporu, które zagrażają dotarciu do przeprawy mostowej w samym mieście. Dowódco ! Elementy plutonu M1A1 w turze nr 4 opuszczą pole bitwy nacierając niezależnie i samodzielnie na północ wzdłuż drogi głównej, w celu udzielenia pomocy tym biedakom z 507 Kompanii Zaopatrzeniowej. Nacieraj rozważnie i rozpraw się z tą czarną hołotą !
 Oorraah !

Gracz w tym scenariuszu otrzyma punkty za:
- wyjście każdym niezniszczonym czołgiem M1A1 przez północny kraniec planszy (3 pkt / czołg)
- wyjście każdym niezniszczonym HMMWV z CAAT team'u (2 pkt / HMMWV )
- brak strat w ludziach oraz wziętych do niewoli irackiej  (no KIA & POW) przed turą 8 (5 pkt)

Scenariusz dla Irakijczyków:

 Dowódco !
An Nasiriyah to wedle planu naszego wodza kluczowy punkt w obronie naszego kraju. Utrzymywanie go tak długo jak tylko możliwe pozwoli nam "zagrać na czas". Musimy bronić przepraw mostowych w mieście i nie dopuścić by Amerykanie przeszli przez Eufrat. Do tego czau możemy liczyć na to, że ONZ uchwali rezolucję potępiającą USA i jej brutalną inwazję na nasz kraj! Do tego ci durnie już wcześniej wpadli w naszą zasadzkę - w nasze ręce wpadły spore ilości leków i zaopatrzenia - mamy sporo jeńców i materiałów propagandowych ośmieszających te amerykańskie świnie! Spodziewaj się próby podjęcia przez nich misji ratunkowej!

Gracz strony irackiej otrzyma punktu za:
- każdego zabitego żołnierza USMC (3 pkt)
- każdego ciężko rannego żołnierza USMC (1 pkt)
- każdy unieruchomiony pojazd USMC (2 pkt / pojazd)
- każdy zniszczony pojazd USMC (3 pkt)
- przynajmniej 1 sprawny ocalały oddział iracki na planszy przed turą 8. (5 pkt)
- powstrzymanie przełamania czołgami M1A1 (ich wyjścia przez PN część stołu ( 5pkt)



Widok ogólny na pole walki

Przebieg walk w skrócie:

 Tura nr 1 to powolne wybadanie terenu przez Korpus Piechoty Morskiej z racji tego, że gracz strony irackiej ukrył wszystkie swoje jednostki (USMC potrzebowali testować na dostrzeżenie wroga w zasięgu optymalnym) nikt nie chciał się narażać. Gracz strony USMC z wolna poruszył się CAAT Teamem do przodu, ale niestety od razu wpadł w zasadzkę z dwóch stron zespołów nieregularnych Fedainów. HMMWV wpadły pod RPG, ale... na szczęscie w stanie obserwacji pola walki "Overwatch" byli czołgiści Abramsów, którzy zneutralizowali opór iracki zmuszając niedobitki do porzucenia pozycji. Podjęte były jeszcze próby ostrzelania jednego z AAV Amtrack - również bez skutków.

 Tura nr 2 to wejście na stół dwóch T-55 irackich. Zasadniczo nie obyło się bez dreszczy emocji, gdyż swój ogień od razu skupiły na obu Amtrack'ach (A w nich nadal byli piechociarze z Korpusu). Strzały jednak nie wyrządziły żadnych szkód - tylko jedna z nich została częściowo uszkodzona - układ jezdny miał o 50 % mniej wydolności. W rewanżu jedna T-55 "poszła w zapomnienie" i wyskoczyło z płonącego wraku tylko dwóch z czterech osób załogi... Do kolejnych prób wyeliminowania CAAT Teamu przyłączyli się tym razem Gwardziści Saddama - trafili w HMMWV z TOW gdy ten próbował zniszczyć drugiego T-55... W skutek tego silnik HMMWV uległ zniszczeniu a później sama broń TOW stała się bezużyteczna - 4 Marines porzucili pojazd i skryli się w domku nieopodal. W międzyczasie jeden z Abramsów wpadł na IED-a... Ale jak to Abrams - pancerz przetrwał wybuch pozostawiając niedowierzanie na stronie irackiej...

 Tura nr 3 to zaskoczenie po stronie USMC niespodziewanym zaciekłym oporem irackim - w skutek niefartownych rzutów na reakcję Irakijczycy dostali 2 x T-72 z zespołu uderzeniowego Lions of Babylon (Asad Babil: اسد بابل)
Było to co prawda więcej strachu, gdyż szybko jeden z T-72 stracił zdolność prowadzenia ognia i uszkodzony został w nim układ jezdny. Po raz kolejny celami były amfibie pełne Marines'ów i po raz kolejny ocalały wszystkie próby ich zniszczenia podjęte przez Irakijczyków. W międzyczasie doszło do walki w stylu ALAMO - na czterech ocalałych Marines z elementu CAAT Teamu (porzucony HMMWV TOW) nacierała dwukrotnie liczniejsza grupa Gwardzistów. Skutkiem były strzały na bardzo bliskiej odległości i trzech Marines nie dało rady... Przeżył jeden, dwóch zginęło od ran, czwarty miał ciężkie rany postrzałowe... Pomścił ich za to HMMWV z .50 cal skutecznie rozganiając Gwardzistów - nie zdążyli oni wbiec do domku, który zamierzali szturmować...

  Gra skończyła się dokładnie w tym momencie - idealnie w połowie... Podliczając punkty był do tej pory remis 10 - 10 więc starcie nie zostało rozstrzygnięte :)

A teraz fotki:



T-55 w akcji...
T-55 ognia !
Little bad-ass !
Fedaini czekają w ukryciu...
BTR-152 - znak obecności Regularsów z SRG
CAAT Team + siły USMC
Widok z góry na CAAT Team i USMC
CAAT Team traci HMMWV TOW...
Mobility Failure + Gun Failure...
T-55 Bail Out + eksplozja !
Lwy Babilonu !
Bracia ZŁO :D
Abrams + IED...
Moździerz iracki strzela do AAV-ek wiozących Marines...

 
Szturm na pozycje USMC
Gun Failure w T-55 nr 2
Mina po stracie całej pancerki... (2 x T-55)
Headache (Irak) oraz Benny z czeskiej Ostravy (Up-Armoured USMC Commander... zawsze 7+ na kostce :D)






8 komentarzy:

  1. "...zawsze 7+ na kostce :D..."

    nawet 6-cio ściennej :D
    Fajne AAR teraz drugie :D i trzecie i czwarte :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taaa - on to miał farta :D

    Liczę na Ciebie byś coś poskrobał o swoich scenariuszach - masz do nich kartki z notatkami merytorycznymi :) Zrób założenia a ja to ubiorę w słowa jakoś :]

    Jutro zajmę się Irakiem z dnia drugiego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie nie ma na żadnym zdjęciuuuuu... łeeeeeee :)
    A na poważnie to gry przednie, fotki widzę, że też wyszły nienajgorzej. qb zapodaj swoje na picasse i łukasza też bo chce sobie parę zgrać.

    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  4. Wnoszę poprawkę! Benny rzucał "7" albo "1" :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie przygotowany stół, mały, ale wizualnie bardzo ładny. z resztą to nie tylko moja opinia, znajomy nie będący w temacie FoF stwierdził, że to najlepsze pole gry jakie widział w tym roku na PCh.
    A ja od siebie dodam, że bardzo miło mi się z Wami rozmawiało, cieszę się, że mogliśmy się spotkać, choć żałuję, że nie byłem w stanie zagrać tym razem w FoF. Mam nadzieję, że kolejne relacje będą równie miodne. A może Marcin Gawęda napisał by jakieś mini opowiadanko do któregoś z AAR?

    Moglibyście podesłać mi lub zamieścić na blogu zdjęcie grupowe, które w sobotę robił Wookush?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale czeskie 'up-aRmoRed' będzie epickie jeszcze długo :D W ogóle aar'ke czyta się zajebiście, jakby streszczenie filmu. kawał dobrego tekstu imo. Brawo qb. Zdjęcia też są zajebiaszcze, zwłaszcza IED+Abrams; czad!

    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  7. Marcin Gawęda coś ma przygotować więc proszę poczekać do końca tygodnia. Ja jutro spłodzę "dzień drugi w Iraku" - ALAMO :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oto "gupowe" :D https://picasaweb.google.com/100513296231873648453/PolaChwaY2011#5657499071797377986

    OdpowiedzUsuń