piątek, 3 marca 2017

This Is Not A Test - dwie szybkie gry


Witam serdecznie

W ostatni weekend lutego zawitałem w Warszawie z wizytą u Kuby i korzystając z okazji rozegraliśmy dwie małe partyjki TNT. Stół co prawda nie grzeszył wielkością bo miał mniej więcej 60x60cm, ale obie gry wyszły całkiem fajnie. Zastawiliśmy blat ruinami budynków, krzakami, kontenerami i siatką i usiedliśmy do gry. Qb wybrał bandę Raiders'ów, ja Peacekeepers'ów. Bandy liczyły 400pkt i przedstawiały się tak:








 Jak widać na kartach graliśmy totalnym mixem z wykorzystaniem każdego rodzaju jednostek łącznie z najemnikiem. W obydwóch scenariuszach graliśmy o przejęcie jak największej ilości znaczników zaopatrzenia. Małe znaczniki można było zbierać do woli natomiast w drugim scenariuszu duży postać mogła podnieść tylko jeden i nic więcej. Pomimo tego, że stół nie był duży grało się naprawdę przyjemnie. Małe odległości wcale nie przeszkadzały, a powiedziałbym że wręcz przeciwnie. Dochodziło do całkiem filmowych akcji - walka wręcz o zaopatrzenie, 'snajpienie' z piętra budynku, prucie z Uzi do przeciwnika czy też szaleńczy ostrzał z karabinów. Do tego sama mechanika sprawiała wiele frajdy jak chociażby zasada Frother i Frenzied u Maniaka. Niestety nie graliśmy ani nie robiliśmy zdjęć pod konkretny AAR więc zdjęcia poniżej będą raczej w stylu 'eye candy' aniżeli przedstawiać będą faktyczny zapis rozgrywki aczkolwiek i tak jest na co IMHO popatrzeć. Zapraszam do oglądania.

 Peacekeepersi
 Raidersi
 Ogólny 'rzut z lotu ptaka' na pierwszy scenariusz
 
Timmy przedstaw się ładnie - "urwę ci łeb i nasikam w szyję!" - ot co...
Quiet upolował pierwszą ofiarę Azaleię- w ruinach odległego budynku
 Jack wspina się na kontener i zajmuje dogodną pozycję do ostrzału, tuż obok niego Bill

Magua tuż przed atakiem Johna
 John poluje na Maguę

Pierwsze starcie 'tytanów' - Linebreaker vs Maniac
 Iggy w szaleńczym ataku na Jill
 Hammer wybiegł na środek ulicy i próbował opróżnić magazynek Uzi - niestety jedyny skutek to zacięcie broni...
 


 ... a na parterze ruin Iggy po pokonaniu SPartacusa i Boris 'przekonują' Jill do swoich racji

 
Tuż obok walki wręcz Bill skrada się celując do Generała Lee chowającego się w ruinach na przeciwko
 General Lee na piętrze ruin wypatrywał ofiar do ataku z shotguna

Ogólny widok na powyższą sytuację - zacięta broń Hammera, walka wręcz Borisa Iggiego i Jill, skradający się Bill, Jack zajmujący strategiczną pozycję na kontenerach i ukrywający się General Lee
 Cpt Walker skrada się aby zaatakować z zaskoczenia
 Bill podbiegł do narożnika budynku i zaatakował niespodziewającego się Generała
Ogólny 'rzut z lotu ptaka' na drugi scenariusz - na środku placu skrzynia z zaopatrzeniem (duży znacznik)

Raidersi rozpoczynają łowy

Pozycje startowe Raidersów...
... i Peacekeepersów


 Próba flankowania Peacekeepersów przez trójkę Raidersów



Quiet po raz kolejny zajął dogodną pozycję strzelecką czekając na ponownie ukrywającego się w ruinach Generała Lee
 
O wilku mowa!

 Spartacus przygotowuje wesołą szarżę na maniaka
  
Gerenal Lee i Iggy czający się na Spartacusa
  


Bill podbiega do skrzynki z zaopatrzeniem, a tymczasem Spartacus wymienia ciosy z Iggym
 
Timmy się skrada... 
 
 
 John nie dał się zaskoczyć i tylko czeka aż raider pokaże się w oknie aby otworzyć ogień

Tak oto w dużym skrócie przedstawiają się nasze gry. Mam nadzieję, że fotki są w miarę jedna po drugiej i nie pomyliłem kolejności. Bawiliśmy się naprawdę fajnie i mam nadzieję, że powtórzymy rozgrywkę jak najszybciej tym razem na przygotowanych wcześniej scenariuszach i z wykorzystaniem efektów środowiskowych, zwierząt i zasad kampanijnych. Dopiero wtedy bowiem gra nabiera zupełnie nowego wymiaru.

Do przeczytania
Thomas

3 komentarze:

  1. System fajny, prosty i nieskomplikowany z wieloma testami na K10 (10+ zdany, gdy do rzutu dodasz atrybut testowany). Myślałem na początku, że jest to zbyt banalne i dziecinnie proste. Po dodaniu do tego szeregu zasad dodatkowych jak kampania, budowanie własnej bandy od zera, zdobywania doświadczenia, system ran i tracenia członków bandy, NPC (zmutowana fauna i flora), toksyczne skażenia i radiacja terenu daje to całkiem fajny klimat. Póki nie ma wznowienia Necromundy, nie ma nic lepszego w tym klimacie. Będziemy to kontynuować, być może opierając się na fluffie Neuroshimy/Fallouta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A więc NS Tactics nie umarła zupełnie! Podoba mi się zarówno raport, jak i malowanie figurek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Można się spiknąć jakoś w Wawie na granie.
    PS. Ktoś kto jeszcze nie ma figurek, to na rebel.pl za jakieś grosze można coś NS Tactics wyszarpać :) Bandę buduję się z 4-6 figurek już :)

    OdpowiedzUsuń