Dzisiaj trochę fotek z pierwszego scenariusza jaki zagraliśmy w cztery osoby podczas mojej wizyty w Poznaniu. Ja, Czaki i Mateusz graliśmy swoimi postaciami, a Adam grał podstawkową postacią Sandry. Niestety nie spisywaliśmy jako takiej historii gry więc zdjęcia poniżej będzie luźnym streszczeniem aniżeli pełnoprawnym raportem. Zdjęcia dobnie jak w moim AAR będą utrzymane w konwencji komisji aczkolwiek dla wygody na końcu wpisu dam link do kolorowej i nie modyfikowanej galerii.
Scenariusz rozgrywaliśmy na kaflach przedstawiających miejskie ulice wykonane przez Adama. Praktycznie wszystko na stole było jego produkcji i na żywo było co podziwiać. Budynki zostały wykonane wg pomysłu "papierowej rewolucji"; wszystko wydrukowane i wycięte albo z kartonu albo z płyty piankowej. Domki to produkt z serii WorldWorks - Mayhem Armoury. Kilka zdjęć będzie lekko koloryzowanych ponieważ typowo BW były zbyt ciemnie lub nieczytelne. Zapraszam do zapoznania się z relacją.
Postać Mateusza - Richie
Rzut oka na rozstawienie na stole (pustym i z zombie)
Richie atakuje pierwszego szwędacza. Nieudany jednak strzał spowodował, że zombie pływaczka zaatakowała mężczyznę. Walcząc w zwarciu Richie zdołał powalić nieumarłą na ziemię.
Mike Banning za bardzo zbliżył się do szwędacza zwracając na siebie jego uwagę. Na szczęście skutecznie wykorzystał trzymaną maczetę
Po przeszukaniu wraku Banning podbiegł do stojącego obok małego garażu i otworzył drzwi. Wewnątrz czaiły się zombie... Ponownie Banning znalazł się w zainteresowaniu nieumarłego i stał się celem ataku. Po raz kolejny maczeta została skutecznie wykorzystana.
Sandra podobnie jak Richie niezbyt udanym strzałem zwróciła tylko na siebie uwagę zombie. Na szczęście walka w zwarciu i skuteczny cios w głowę wyeliminował nieumarłego.
Tymczasem ulicą za garażem kolejni nieumarli podążali w kierunku Steva Parkera, który stojąc za wrakami aut dzierżył Biblię i próbował przeszukiwać samochody
Tymczasem Banning zakradł się za plecami drugiego że szwędacza chcąc przeszukać garaż. Stojący w drugim rogu pomieszczenia zombie stał się w końcu celem ataku maczetą.
Tymczasem dziwne odgłosy na ulicy spędziły kolejnych szwędaczy i częściowo odciągnął kilka z nich od Steva.
Richie postanowił nie dobijać leżącego zombie i podbiegł do stojących obok koszy aby je przeszukać.
Sandra postanowiła przeszukać sklep z bronią stając się celem ataku szwędacza...
... W tym samym czasie Mike Banning zdecydował się na taktyczny odwrót zwłaszcza w obliczu nadciągających szwędaczy.
Sandra po wyjściu ze sklepu z bronią oddała strzał do zombie. Niestety niecelny atak zwabił tylko dwóch z nich, które natychmiast zaatakowały kobietę. Na szczęście udało jej się uciec i podobnie jak pozostali bohaterowie upuściła ulice miasteczka.
Jeśli mnie pamięć nie myli w tym momencie postanowiliśmy skończyć scenariusz ponieważ Threat Level niebezpiecznie rósł w górę zbliżając się do końca skali. Oddane przez nas strzały, zdarzenia i gra kooperacyjna generowały tyle zagrożenia ze mnie nadążaliśmy z jego obniżaniem. Grało się przyjemnie i szybko i nawet pomimo współpracy gra dała nam popalić. Link do kolorowej galerii znajduje się TUTAJ. Niestety część zdjęć nie jest w kolejności w jakiej wrzucałem do relacji z gry. Wkrótce kolejne sprawozdanie z drugiego scenariusza.
Na dzisiaj to tyle
Pozdrawiam
Thomas
Miło mi się czytało całość. I w pewnym momencie zdziwiła mnie rejterada Mika "Maczety". Tak mu świetnie szło koszenie umarlaków.
OdpowiedzUsuńPodziękował. A co do Banninga to "trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym" ;)
OdpowiedzUsuń