poniedziałek, 14 listopada 2011

Ambush Valley: Vietnam 1965-1975

Witam! Z prawdziwą radością piszę te słowa będąc szczęśliwym posiadaczem najnowszego dodatku Ambush Alley Games wydanego przez Osprey Publishing. Nareszcie dział „Vietnam” ma kompletny arsenał zasad na podstawie których możemy zacząć zabawę. W chwili obecnej jestem po wstępnej lekturze i chciałem się podzielić pierwszymi spostrzeżeniami. No to lejem ten napalm!



Dodatek podzielony jest na kilka podstawowych działów. Po pierwsze mamy „wstępniaczek”, podziękowania i krótkie wprowadzenie historyczne. Wszystko to na 3-ech stronach. Za mało? Poczekajcie dalej. Następnie mamy modyfikacje i wprowadzenie nowych zasad. Specyfika działań w dżungli, tunele Vietkongu, pola ryżowe, zamaskowane bunkry, zasadzki… to wszystko i wiele innych rzeczy zostało wyłuszczone prostym językiem. Dodatkowo poparto je przykładami, tak dobrze znanymi z „podstawki”. Czytanie samych zasad specjalnych powoduje, że natychmiast się chce grać np. Vietkong niby słabo wyszkolony, słabe morale, ale poza tym skradają się i przemieszczają prawie jak ninja. Ale po chwili twarde zderzenie z rzeczywistością: „Ja jeszcze nie mam pomalowanych figurek!” Dalej idąc mamy 5 stron skrótu historycznego Wietnamu. Skąd się w ogóle wziął zalążek konfliktu, kto brał udział i jak przebiegał. Ważna sprawa, bo niby wszystko zabawa, ale nie zawsze wiadomo o co się te figurki na stole biją. I kolejny krok, a tu prawdziwa bomba, ale nie taka pułapka z pudełka po butach, ale właśnie wielka jak bojler z napalmem: struktury armii. Niech was nie zmylą te dwa słówka, bo mamy do czynienia z 86-cioma stronami struktur dowodzenia, zmianami na przestrzeni lat, listami plutonów, oddziałów specjalnych i specyfiki uzbrojenia. Osobiście uważam to za absolutny rarytas, trudno dostępny w tak klarownej formie gdzie indziej. Przykładem niech będą amerykańskie jednostki specjalne, które były wysyłane w różnych wariantach uzbrojenia i dowodzenia, w zależności od specyfikacji zadań. Podobnie opisano siły w Kambodży i Laosie. Na końcu mamy pojazdy, 6 scenariuszy, zasady gry wieloosobowej i słowniczek. To wszystko w miękkiej okładce i na błyszczącym papierze. Tak samo jak wersja podstawowa Force on Force, tak i Ambush Valley posiada powciskane wszędzie kolorowe zdjęcia, ryciny, wytłumaczenia i przypisy.

Tuż przed planowanym zakupem, pożyczyłem od q.b. wersję Ambush Valley do pierwszej edycji podręcznika podstawowego. Wydaje się, że była to tylko wersja beta, dla graczy, bo porównując staranność samych zasad i pominięcie kilku proponowanych, ma się nieodparte wrażenie, że wycięto wszystko co zbędne, a dodano tony informacji dodatkowych. Nie mogę się doczekać pierwszych gier, no i trzeba ściągnąć „Pait it Black” :D