wtorek, 10 lipca 2012

Wakacyjne strzelanie w pracowni

Siema !

 Długo nie pisaliśmy nic - czas przełamać wakacyjny marazm i zrelacjonować wizytę naszego "ziomka-Tomka" aka Thomasa w Warszawie :)

 Tomka odebrałem w Piątek z Dworca Centralnego. Jego przyjazdy kilka razy w roku do stolicy to już świecka tradycja wargamingowa w relacjach Łódź - Warszawa. Jak zawsze przywiózł ze sobą kupę sprzętu i figurek do grania.

 Zaczęliśmy od II wojny światowej. Zagraliśmy losowy scenariusz w oparciu o zasady Kampfgruppe Normandy. Starcie może nie było historyczne - naprzeciwko siebie stanęły w szranki siły brytyjskie (Ja) kontra spadochroniarze niemieccy (Thomas)... Mimo to obfitowało w dynamiczne zwroty akcji i po zaciętej batalii musiałem uznać wyższość przeciwnika. Oto krótka foto relacja:


Kolumna pancerna UK przedziera się przez pola Normandii...

Zniszczony Kettenkrad....
W oddali na stanowiskach czeka waleczny Fallschirm...
Brytyjczycy rozpoznają pole walki ogniem....
"Move forward !!!"
Pancerniacy szturmują przez bocage' rozdzielające okoliczne pola...
Salwy z artylerii i moździerzy raz po raz spadają nieopodal piechoty...
"Go and find some cover !"
Brytyjczycy rozwijają natarcie przez okoliczne pola...
Piechota przodem - czołgi z tyłu...
"Take that Orchard lads !"

Brytyjczycy zajęli sad...

By po chwili przyjąć salwę z Nebelwerferów...
Fallschirm wykańcza pierwsze czołgi w walce na krótki dystans...
Walka na krótki dystans...
Fallschirm przejmuje Orchard...
Widok na stół do gry z góry...

 Po zaciekłej jatce wśród zarośli Normandii do pracowni zawitał Bartek. Zagraliśmy w Force on Force i jego suplement Road to Baghdad. Oto znany nam już wcześniej scenariusz z drogą do An Nassiriyah... Niestety ze względu na panujący upał nie dało rady psychicznie dokończyć tej batalii - zakończyliśmy po 4 turach kiedy Amerykanie pozbawili Irakijczyków wielu atutów... A teraz fotki:

USMC - Semper Fi !!!
Iraqi - For Saddam and Victory !! Jarla! Jarla!
Scrapyard...
M1A1 Abrams Killcam...
HMMWV pinned !
AAV supporting...
M1A1 Abrams - another Killcam...
"For the glory of Iraq and  Saddam !"
Fedayeen ambush !
Another ambush !

 Tak oto zakończyliśmy zmagania w Piątek - porozwoziłem chłopaków po domach i nastała Sobota.
W ten dzień rozegraliśmy kolejne starcie w Kampgruppe Normandy. Ja po raz kolejny dowodziłem Brytolami. Chłopaki podzielili się Fallschirmem. Zagraliśmy scenariusz typu Set Piece Attack - The next Village. Moje siły miały wyprzeć wroga z wioski stojącej na drodze natarcia brytyjskich sił głównych w sektorze dużej operacji. Walka była ciężka - Niemcy pochowani w bocage'ach dawali mi ostro "po tyłku" i mocno obrywałem raz za razem. Na sam koniec by pognębić mnie jeszcze mocniej pojawił się niemiecki samolot nad naszym sektorem działań... Katastrofa ! Oto fotki:

Fallschirm we wsi...
W pośpiechu reorganizacja na stanowiskach bojowych...
Zwiad na Stuartach dociera do wsi...
HQ już podaje koordynaty ostrzału dla artylerii...
Zwiad zatrzymuje się w polu...
Zespół Mg 42 HMG w ukryciu...
Fallschirm w natarciu wzdłuż drogi...
"Hans ! Da sind Tommies !"
Siły główne na Bedfordach wchodzą do akcji...
Pośpieszne rozładowanie desantu...
"Move forward !"
Snajperzy osłaniają piechotę...
Jednak pod koniec pojawia się niemieckie lotnictwo i psuje mi wszystko...



 Po raz kolejny musiałem pogodzić się z porażką - ale było warto. Dla takich dni gdzie można pograć w doborowym towarzystwie warto jest troszkę poczekać. Dzięki Tomek !

 

ps. Udanych wakacji oraz do zobaczenia na Polach Chwały - pokazujemy w tym roku FoF - Afganistan... :D