poniedziałek, 24 lipca 2017

Trochę pulpowej inspiracji

Chciałem napisać recenzję nowego zina do Frostgrave czyli "Spellcaster", ale będąc ostatnio w Empiku wpadło mi w ręce takie cudo:


Generalnie nie kupuję prasy typu Focus i jemu podobne, jednak postanowiłem ową gazetkę choćby przekartkować dla samych obrazków. Już po pierwszych kilku stronach pobiegłem z owym magazynem do kasy. Za niecałe dziesięć złotych nabyłem kopalnię pomysłów na scenariusze do gier pulpowych w moim ulubionym klimacie, czyli z nazistami w roli głównych złych.

Oczywiście całe czasopismo przepełnione jest niestworzonymi historiami o eksperymentach naukowych III Rzeszy, niemieckich skarbach i tajnych broniach oraz planach podboju świata. Całość to istne kompendium wiedzy o tych kilku prawdziwych nazistowskich projektach oraz dziesiątkach fikcyjnych teorii wymyślanych przez lata przez pisarzy, dziennikarzy, reżyserów i grafików.

Przykładowa zawartość kilu stron, tekstu jest sporo, choć na tych zdjęciach tego nie widać:





Gazetka zawiera również sporo inspirujących ilustracji - zarówno kadrów z filmów jak i grafik oraz oryginalnych zdjęć. Oczywiście poziom absurdu i niska merytoryczna wartość tekstów sprawia, że nie można ww. publikacji rozpatrywać w innych kategoriach jak tylko rozrywkowych. Jednak jeśli chcemy stworzyć interesujący scenariusz w szeroko rozumianym uniwersum dziwnej wojny lub pulpu warto się w tę gazetkę zaopatrzyć.

sobota, 22 lipca 2017

Ulterior Motives - recenzja dodatku do Frostgrave

Witam serdecznie

Dzisiaj krótka recenzja ostatniego oficjalnego dodatku do Frostgrave, a mianowicie Ulterior Motives czyli kart z misjami. Ulterior Motives to zestaw 40 kart, na których podane są zadania i wyzwania dla magów i ich grup, które Gracze mogą za obopólna zgoda wylosować na początku rozgrywki. Do zestawu dołączone sa także dwie karty z zasadami i wyjaśnieniami odnośnie nowych możliwości i sposobu wykorzystania. Z pośród 40 kart 13 z nich są kartami odkrytymi, a 27 to sekretne zadania dla magów. 

Od strony mechaniki gry karty ingerują w zasady na kilka sposobów. Po pierwsze jeden ze skarbów kładzionych na stole powinien znajdować się w jego centrum lub najbliżej jak to możliwe, po drugie Gracze układają tylko po dwa skarby zamiast zwyczajowych trzech (trzecim jest skarb znajdujący się na karcie), po trzecie Gracze muszą wystawić swoich wojowników maksymalnie 1" od swojej krawędzi stołu i po czwarte czarodzieje otrzymują tylko 40 pkt doświadczenia zamiast zwyczajowych 50 pkt za wyniesienie skarbu. Karty motywów wprowadzają nowe elementy terenowe do gry, które są niejako objectivami do zadań dla magów. Elementami tymi są Arcane Disc, Gateway, Pit, Runic Stone, Sarcophagus, Statue, Trapdoor i Zombie. Każda sekretna karta motywu posiada oprócz standardowego opisu zadania dodatkowe elementy, które mają utrudnić odgadnięcie celu zadania przeciwnikowi. Przykładowo Graz wylosował kartę motywu pt. The Transporter. Według opisu elementem głównym zadania jest Magiczny Krąg, ale oprócz niego Gracz umieszcza również na stole Statuę i Kamień Runiczny. W ten sposób przeciwnik nie wie co jest celem naszego zadania i jeśli chciałby nam przerwać jego wykonanie musiałby obstawić aż trzy elementy terenowe swoimi modelami. Rozwiązanie ciekawe aczkolwiek wg mnie ma jedną wadę, ale o tym na koniec. Dodatkową zasadą jest to, że elementy muszą być umieszczone co najmniej w połowie odległości stołu od własnej krawędzi startowej. Zadania są naprawdę zróżnicowane i w miarę ciekawie zaprojektowane. Z tego co zrozumiałem zadania aktywne są tylko dla nas; dla przeciwnika przykładowo wystawiona przez nas statua będzie tylko statuą. Nie wiem jak ten fakt odnosi się do Zombie, które niejako po wystawieniu zachowuje się jak potwór według zasad podręcznika.

Od strony technicznej karty prezentują się naprawdę dobrze. Wydrukowane na tekturze pokroju kart do karcianek mają rozmiar wg tej nomenklatury bodajże oversized, innymi słowy są mniej więcej 1,5x większe. Na kartach nie ma żadnych ilustracji oprócz klimatycznego tła starego pergaminu, a cały zestaw zapakowany jest w niewielkie pudełko.

Głównym minusem według mnie, o którym wspomniałem wcześniej, jest fakt, że wszystkie elementy rozstawia Gracz przed wystawieniem swoich modeli. Wydaje mi się, że wszystkie dodatkowe elementy terenowe powinny być wystawiane przez przeciwnika po wystawieniu bandy, a to dlatego, że raczej oczywistym jest, iż Gracz będzie chciał dostać się do swojego głównego zadania jak najkrótszą drogą, a więc wystawi swoje modele w najbliższej odległości do niego. W ten sposób przeciwnik może łatwo poznać, który z elementów jest tym głównym. Jeśli natomiast to przeciwnik będzie wystawiał dla nas elementy z zadania nie będzie wiedział, który z nich jest naszym głównym zadaniem, a fakt, że nasza banda będzie już na stole uniemożliwi nam szybkie i łatwe dotarcie do celu. Nie wiem czy takie było zamierzenie autora, czy jest to niedopatrzenie, ale mnie średnio przypadł do gustu ten pomysł. Oczywiście można korzystać z zasad z kart, ale w ten sposób ułatwiamy życie przeciwnikowi, a jeśli tak to równie dobrze można by umieści tylko jeden element terenu zamiast trzech aby zmylić przeciwnika.

Ogólnie karty są całkiem miłym dodatkiem do gry i mogę śmiało polecić je każdemu jako urozmaicenie rozgrywek. Jak sam autor wspomina zachęca Graczy do tworzenia swoich własnych kart co nie powinno być przesadnie trudne. Oceniam zestaw jako solidny produkt, który na pewno przyda się podczas gier w Mroźnym Mieście Felstad.


Na dzisiaj to tyle
Pozdrawiam
Thomas

niedziela, 16 lipca 2017

DEAD MAN'S HAND: Outlaws - inbox

Witam.

Z odmętów czasu i przestrzeni, jak feniks z popiołów powstaje projekt dawnymi czasy zaniechany, lecz nowymi siłami wspierany. Oto zmagania w Nowym Świecie grup awanturników o miłość, złoto i sławę przeżyć nam przyjdzie, a historie tych bohaterów z pewnością zostaną opowiedziane na łamach tego bloga. Niemniej początki jak zwykle są powolne, a jak każda podróż po sławę również i ta musi od pierwszego kroku się zacząć. W tym celu nasz kolektyw zaopatrzył się w figurki ze stajni Grat Escape Games dedykowane do systemu Dead Man's Hand. Moim udziałem w tej bandzie spod ciemnej gwiazdy stał się blister Outlaws.

Figurki wyraźnie zostały wyrzeźbione w skali określanej często jako nowe 28mm z bardziej stonowanymi proporcjami tj. bez tzw. wodogłowia i bardziej przypomnającymi figurki redukcyjne np. w skali 1/48.

Po rozpakowaniu paczki naszym oczom ukazuje się siedem figurek, karta z charakterystyką specjalną do systemu Dead Man's Hand i siedem okrągłych podstawek 25mm wyciętych laserowo z MDFu.



Jakość rzeźby jest bardzo dobra, z drobnymi nadlewkami i lekkimi wygięciami spowodowanymi transportem. 












Ostatnia figurka nie pochodzi z tego zestawu. W ramach wymiany z q.b. oddałem mu jednego z moich outlawsów i dostałem heroinę z zestawu Banditos.



Ostatnia rzecz z pudełka budzi moje mieszane uczucia. Moda na laserowe wycinki z płyt MDF pozwoliła na wzbogacenie pól bitew o świetne budynki w przystępnych cenach. Jednakże używanie tego materiału w połączeniu z metalowymi figurkami uważam za pomyłkę. Prawdopodobnie zastosuję do nich plastikowe podstawy, które zostały mi po wikingach, lub podkładki pod śruby.



Miłym zaskoczeniem okazała się kompatybilność z figurkami z serii Legends of The Old West...


... oraz Neuroshimy.


To sprawia, że zakup tych figurek jest jedną z lepszych decyzji modelarskich jakie podjąłem w ostatnim roku. 
Do zobaczenia na szlaku...

sobota, 15 lipca 2017

The Walking Dead: Steve Parker - preludium

Po czasie przygotowań do kampanii o zombie nadszedł wreszcie czas na grę. O założeniach rozgrywek pisałem tutaj. Od tego czasu sporo pomysłów wyewoluowało, zdecydowaliśmy się na używanie tylko jednego zbioru zasad - The Walking Dead: All Out War oraz na rozgrywkę stricte w tym uniwersum.

Poniżej przedstawiam raport z pierwszej rozgrywki. Jako że grę osadziliśmy w świecie komiksu Żywe Trupy postanowiliśmy, ze część zdjęć będzie utrzymana w stylistyce grafik z tegoż komiksu.

***

Steve Parker o zombie dowiedział się z komunikatów podawanych w lokalnych mediach. Początkowo nie dawał im wiary, jednak w miarę upływu czasu i wraz ze wzmożonym ruchem wojskowych kolumn na pobliskiej drodze, którą widział z okien swojej plebanii na wzgórzu zaczynał rozumieć, że sytuacja robi się poważna. Po południu postanowił udać się na pobliską stację benzynową, by dowiedzieć się czegoś więcej. Na skrzyżowaniu lokalnej drogi z ulicą prowadzącą w kierunku kościoła zobaczył pierwszych zarażonych...

Postać Steve'a Parkera opisałem kilka dni temu tutaj. W pierwszym scenariuszu założyłem, że Steve postara się zdobyć maczetę oraz przedostać się na drugi koniec planszy, do grafitowego samochodu by odjechać z zagrożonego terenu.


Pozycja startowa mojego bohatera to jeden z narożników stołu, w przeciwnym narożniku znajduje się samochód będący celem gry. Na stole rozłożyłem trzy znaczniki pozwalające na odnalezienie dwóch porcji jedzenia (nie przydatne w tym scenariuszu) oraz maczety. Znaczniki znajdowały się przy wejściu do starej szopy, w czerwonym samochodzie na środku stołu oraz pośród beczek na drodze. Przy każdym z objective'ów znajdował się jeden zombie. Ewentualne kolejne zombie miały wchodzić losowo środkiem jednego z trzech wylotów dróg. Jako blatu użyłem papierowej maty z zestawu podstawowego The Walking Dead: All Out War.


Steve Parker rozpoczynał grę z biblią i nożem kuchennym, co dawało w sumie 45 punktów. Według instrukcji na każde rozpoczęte 15 punktów postaci należy umieścić na stole jednego zombie, stąd na początku rozgrywki na stole znalazły się trzy figurki szwędaczy.

Steve postanowił w pierwszej kolejności przeszukać stare metalowe beczki rozstawione na drodze, ponieważ stamtąd można było najkrótszą drogą dostać się do sprawnego samochodu.


Gdy już miał skryć się za pojemnikami i dokładnie sprawdzić co się pośród nich kryje w samochodzie do którego zmierzał rozległ się alarm. Wszystkie zombie zaczęły iść w kierunku dźwięku.


Steve pospiesznie przeszukał beczki jednak znalazł tam tylko puszkę fasolki. Schował jedzenie do kieszeni i postanowił przedrzeć się w stronę hałasującego samochodu. W międzyczasie na skraju drogi nieopodal starej szopy pojawił się kolejny trup. Te które dotychczas były zajęte wyjącym w samochodzie alarmem zauważyły zbliżającego się człowieka i zaczęły posuwać się w jego stronę. Ksiądz już prawie był przy aucie gdy szwędacze zagrodziły mu drogę.


Nie mając innej niż kuchenny nóż broni Parker próbował walczyć jednak szybko zaczęło robić mu się ciemno przed oczami, a atakujące zombie powaliły go na ziemię. Ostatkiem sił dostrzegł nadjeżdżający wojskowy samochód oraz usłyszał strzały. Zaraz po tym stracił przytomność.

***

Była to moja pierwsza solowa rozgrywka w tej kampanii. Optymistycznie przyjąłem, że moja postać zdobędzie w tym scenariuszu maczetę, którą posiada figurka. Jednak słabo uzbrojona postać o przeciętnych statystykach nie ma szans w starciu z trzema zombie na raz. Pech chciał, że w pierwszej turze gry w samochodzie który był głównym celem rozgrywki załączył się alarm (aktywowany kartą wydarzenia). W tym momencie pozytywne zakończenie gry stało się mało realne. Nie chcąc zabijać postaci po pierwszej rozgrywce wymyśliłem jak w sensowny sposób wyciągnąć ją z opresji. Co stanie się ze Stevem Parkerem i czy uda mu się przetrwać w nowej rzeczywistości? O tym napiszę już wkrótce...

Warsztatowo cz.3

Witam serdecznie

Tym razem krótko i na temat. Mały update na temat stodoły, którą sklejam do dodatku Miles Behind Us. Tak się przedstawia aktualny postęp prac. Fotki poniżej.








Stodoła w zasadzie jest już skończona. Co prawda brakuje jeszcze wewnętrznego balkonu, ale to już moje "widzimisie" ponieważ w oryginalnych plikach takowego nie ma. Nie ma też co prawda wewnętrznych tekstur, ale... ;)




Drzwi dwuskrzydłowe i małe drzwiczki są otwierane chociaż muszę wykombinować jeszcze co zrobić żeby trzymały się na miejscu. Pewnie jakieś piny dadzą radę. Myślę też nad jakimś podłożem, ale nie jest wymagane, stodoła stoi i tak całkiem stabilnie. Muszę jeszcze oteksturować małe drzwiczki i domalować niektóre białe szczeliny, ale to już kosmetyka.



Wiem, że wnętrze dachu powinno wyglądać inaczej, ale niestety musiałem tutaj improwizować. Biały kwadrat będzie zaklejony a po długości puszczę pewnie jeszcze jakąś belkę stabilizującą i raczej też kosmetyczną. I bez niej dach jest stabilny. Na ostatnim zdjęciu pokazałem jak nakładany jest dach. Zrobiłem go na zakładkę tak więc nie zsunie się sam z siebie w żadną stronę. Całość wygląda całkiem pozytywnie i tak wstępnie prezentuje się szwędacz na tle stodoły:



Na dzisiaj to tyle
Pozdrawiam
Thomas

PS: Czekajcie teraz na raport czakiego z pierwszej solo gry :)

czwartek, 13 lipca 2017

The Walking Dead All Out War - nowe przedmioty cz.3 + Warsztatowo


Witam serdecznie

Dzisiaj krótko lecz treściwie. Kolejna porcja nowych przedmiotów, które będą raczej generyczne i do specjalnego wykorzystania podczas scenariuszy aniżeli nowe bronie tudzież ekwipunek użyteczny. Poniżej nowe karty:








Kilka z powyższych przedmiotów dałoby się wykorzystać jako użyteczny ekwipunek i być może pokuszę się o takowe karty z zasadami aby współgrały z oficjalnymi zasadami gry. Przykładowo używając karty Two-by-Four i kanistra z benzyną można by stworzyć pochodnię, którą można podpalać elementy scenerii i/lub szwędaczy; podobnie pistolet sygnalizacyjny. Pułapka na niedźwiedzie może skutecznie unieruchamiać szwędacze położona na ich linii ruchu. Itd, itp.... :) Pomysłów bez liku, aczkolwiek powyższe karty robiłem zdecydowanie pod specyficzne warunki scenariuszy co też widać po ich opisach. Można nazwać je swoistymi warunkami zwycięstwa; po zdobyciu np. mapy, kompasu i lornetki Gracz otrzymuje jakiś wybrany przez siebie przedmiot lub może rozegrać konkretny scenariusz.

Jako mały dodatek do kart dodam mały update mojego warsztatu. Domalowałem kolejne zombie i pierwszą barykadę. Mam też wydrukowane już i powycinane elementy wspomnianej w poprzednim poście stodoły. Fotki poniżej:





Stodoła będzie z wnętrzem dlatego wszystko wydrukowałem dwukrotnie, a kilka elementów nawet więcej razy. Co prawda czeka mnie trochę wycinania i pasowania, ale na oko wygląda to całkiem przyzwoicie.

Na dzisiaj to tyle.
Pozdrawiam
Thomas