poniedziałek, 7 marca 2016

Italeri: Vietnamese Army/Vietcong - przydatność do Ambush Valley

Witam!
Chociaż moja działalność modelarska dotycząca Ambush Valley miała prawie pięcioletnią przerwę, to w ostatnim czasie uznałem iż jest to jednak projekt wart kontynuowania. W prawdzie q.b. wycofał się z projektu, ale uznałem, że skoro dałem radę przygotować dwie armie s-f w 15mm na potrzeby pokazów Tommorow's War to i z Wietnamem sobie poradzę. Stronę amerykańską przygotowywałem już na samym początku co widać tutaj, a stroną wietnamską miał zająć się q.b. Skoro jednak ich już nie będzie robił, to postanowił sprezentować mi swoje zapasy figurek, a mianowicie dwie paczki Vietnamese Army/Vietcong firmy Italeri. Zestaw ten był przez nas często i gęsto używany do konwersji różnych oddziałów ze względu na zawartość deficytowych w swoim czasie AK-47 i kilku RPG, ale warto się przyjrzeć jak figurki mają się do okresu dedykowanego przez producenta.


Można by rzec: opakowanie jakie jest każdy widzi. Na obrazku widać mniej więcej trafną obietnicę co znajdziemy w środku, a mianowicie żołnierzy z AK-47 i śladową ilością RPG, na pozy nie patrzymy bo od zawsze wiadomo, że około połowy tych z obrazka nie uraczysz w środku. Innym elementem wartym uwagi już na opakowaniu jest zestaw schematów kolorów. Na głównym obrazku mundury mają kolor ciemniejszej zieleni, za to na schemacie na odwrocie opakowania mamy sugestię, że większość ubrań powinna być czarna z wariantami mundurowymi w odcieniach jasnej i spłowiałej zieleni. Szczerze powiedziawszy lekko zgłupiałem, to jak ja mam ich pomalować? Posiłkując się podręcznikiem przeszukałem ryciny odnośnie stron konfliktu i rzeczywiście, oba schematy występują. Ciemna zieleń dla regularnych oddziałów Armii Wietnamu Północnego (AWP) i jasno/czarne wersje dla Vietcongu (VC). Ale która figurka jest z której formacji? Czytając źródła historyczne dowiedziałem się, że Wietnam utworzył swoje wojska wzorując się na swoim wcześniejszym wrogu, czyli Armii Francuskiej. Przejęli od nich buty, hełmy, część oporządzenia itp. Lecz oglądając takie filmy jak "Byliśmy żołnierzami", lub zdjęcia z epoki czy ryciny wyraźnie widać, że regularni Wietnamu mieli na wyposażeniu chiński wynalazek, rewolucjonizujący oporządzenie armii świata tzw. chest rig. Widać go na lewym żołnierzu ze schematu na tyle opakowania, jednak nie ma go na żadnym z żołnierzy zdjęcia głównego z przodu opakowania.

W 1965 roku, bo od tego momentu jest oficjalnie datowana wojna, AWP a nawet część komórek VC (jak na zdjęciu po lewej) miała już chest rig na wyposażeniu. Ten fakt, a także brak wojskowych butów u lwiej części figurek utwierdziło mnie w przekonaniu, że praktycznie cała paczka nadaje się bardziej na VC niż AWP. Oczywiście nie mówię tu o wyjątkach, jednostkach z wyposażeniem zastępczym, reorganizowanych, ale o sytuacji najczęściej spotykanej.

Nie tracąc więcej czasu przejdźmy do meritum, czyli samych figurek. Firma Italeri na rynku jest już od bardzo dawna, a ich miniaturki reprezentują dość wysoką jakość. Oczywiście matryce wtryskowe są wykonane w oparciu o dość sztampowe pozycje co dostrzeże każdy kto posiada inne figurki z tej firmy. Brytyjska 8. Armia, czy niemieckie Heer z początku wojny posiadają niemal bliźniacze pozy: strzał z przyklęku, strzał w pozycji wyprostowanej, bieg z bronią przy biodrze. Z tego wszystkiego brakuje mi biegu z założonym bagnetem na lufę. Szkoda, bo nie wymaga to strasznych zmian w wypraskach, no ale od czego są konwersje. Materiał też dobrze znany i często lubiany: półtwardy plastik w kolorze piaskowym. Dość dobry do konwersji, ale nie tak łamliwy jak szary plastik zwykle używany w modelach. Pudełko zawiera 50 figurek w 15 pozach.



Pierwsza poza występuje w ilości 3 figurek. Jako jedyna posiada czapkę z daszkiem typową dla komunistycznych aktywistów w Azji. Pod szyją ma zawiązaną apaszkę pasującą do Czerwonych Khmerów. Uzbrojona jest w AK-47, posiada szelki typu Y (z tyłu łączą się z pasem tylko jednym wiązaniem) i wojskowe buty. Pasuje na oficera politycznego lub inną charakterystyczną postać.



Druga poza występuje tylko w jednym egzemplarzu i uzbrojona jest w RPD (Rucznoj Pulemiot Diegtiarjowa). Posiada hełm z siatką maskującą, krótką koszulę rozpiętą na klatce piersiowej, małą ładownicę, plecak, długie spodnie i buty. Co ciekawe, nogawki u tego pana są obwiązane.... sznurkiem? Może to było powszechne, nie wiem, ale figurka w całości pasuje bardziej do VC niż do regularnych ze względu na krótką koszulę, ale nie podwiniętą. No i goła klata... aż prosi się na jakąś postać specjalną.




Numer trzy występuje w sześciu egzemplarzach. Także posiada RPD i mundur, ale ten przynajmniej zapięty jest na piersiach i ma długi rękaw w bluzie. Na głowie widzimy kapelusz wojskowy, a na stopach sandały. Oporządzenie jak u poprzednika. Same sandały już plasują u mnie tego pana w VC.



Ten pan występuje w trzech egzemplarzach. Posiada on swego rodzaju miks dotychczasowych elementów. Oporządzenie to tylko plecak i pas, a na głowie hełm. Mundur z długim rękawem, lecz na klacie rozpięty. Do tego AK w rękach i sandały na stopach. Zupełnie nie pasuje mi to do regularnych jednostek. 



Tu widzimy jedną z bardziej rozpoznawalnych póz figurek w skali 1/72. Osobiście nienawidzę jej z powodu mało realistycznej, groteskowej dynamiki. Wiem, że w zamyśle miała być to szarża, ale po pierwsze gdzie jest bagnet, a po wtóre wyszła z tego jaskółka z kałaszem zamiast szarży. Postać posiada hełm, mundur zapięty pod szyję, paso-szelki z wyraźnie wystającą ładownicą na magazynki do AK i buty. Jestem pewien, że przed 1965 rokiem reprezentował oddziały regularne w liczbie 6 sztuk. 



Kolejny egzemplarz mojej (nie!)ulubionej pozy. Tutaj z kolei mamy wyposażenie klasycznego VC znanego ze wszystkich filmów i gier czyli uzbrojonego, bosego wieśniaka w krótkiej piżamie i słomkowym kapeluszu. Kapelusz zapewne miał być typowo stożkowy ze ściętym czubkiem, ale tu wyszedł jak odwrócona doniczka, a powinna być jak na zdjęciu poniżej... rzecz zdecydowanie do poprawy. Oporządzenie takie samo jak na poprzedniej figurce z dodatkiem koca zawiązanego z przodu. Oczywiście VC.




I trzeci z kolei RPD, bardzo podobna figurka do numeru 2 tylko w sandałach, zapięty pod szyją i w kapeluszu. Tego egzemplarzu mamy trzy sztuki i jest całkiem podatna na konwersje.



No i nadszedł czas na pierwszą figurkę uzbrojoną w samozariadnyj karabin Simonowa (SKS), aż prosi się o doklejenie np. lunety snajperskiej, lub bardzo gęstych zarośli dookoła. Mundur i oporządzenie identyczne jak u poprzednika, występuje także w ilości trzech sztuk.



Na powyższym zdjęciu widzimy kolejną figurkę z AK, w długim mundurze, kapeluszu, sandałach i z manierką. Tym razem zamiast plecaka mamy chlebak przy prawym boku. Po prawej widać granaty przy pasie i przewieszoną bandolierę z ładownicami bardziej pasującymi do SKS lub karabinu powtarzalnego. Sześć sztuk.



Jedyna figurka z bronią p.panc. w zestawie uzbrojona jest w rucznoj protiwotankowyj granatomiot 7 (RPG-7). Broń jest nawet nieźle odlana, dobra do konwersji na innym nośniku. Niestety nie można powiedzieć tego o samej figurce. O ile plecak, manierka, sandały i hełm odlane są całkiem przyzwoicie, to już ładownice z przodu i koc zlewają się w obłą sferę łączącą się z łokciami. Ciężkie do satysfakcjonującej konwersji, łatwiejsze do ukrycia. Mam pewien problem z samym plecakiem bo powinien móc pomieścić trzy granaty i rzeczywiście wydaje się być trójdzielny, ale jest bardzo niski i do pewnego stopnia jego trójdzielność może być wadą w odlewie. Niby w porządku, ale powinien wyglądać jak na ilustracji po prawej. Operatorów RPG mamy trzech więc można zapomnieć o silnym oddziale z jednego zestawu.



Jeśli patrząc na tą figurkę macie deja vu to raczej zmysły was nie mylą. Ta poza jest jedną z bardziej charakterystycznych we wszystkich zestawach pokrewnych do ESCI, tak samo rzucają Niemcy i Brytyjczycy których posiadam, a o kilku nacjach pewnie jeszcze nie wiem. :) Co ciekawe granat typu ananas jest całkiem dobrze odwzorowany, a na paso-szelkach widzimy ładownicę dedykowaną do AK. Postać wyposażona w buty, jak dobrze wiecie towar deficytowy to i figurkę w tej pozie tylko jedną dali.


 
I kolejny jedynak, także z ładownicą do AK i butami. Różni go od poprzednika hełm, chusta na szyi, podwinięte rękawy i obwiązane nogawki. Jak dla mnie świetny na oficera.



Druga figurka uzbrojona w SKS, właściwie to wyobraźcie sobie poprzednią z SKS, która wstała z klęczek, ale bez plecaka :) Z przodu widać koc, czy raczej coś co identyfikuję jako koc. Sześć egzemplarzy. 





Ostatnich dwóch panów nie sposób opisać osobno. Występują tylko po jednej sztuce. Pierwszy jest prawie klonem numeru 11, tylko po wyrzuceniu granatu i koca schyla się, aby pomóc koledze. Kolega ma tylko rozpięty mundur i SKS. Oddzielni nie wyglądają imponująco, należy ich zestawić razem.


Tak oto z grubsza prezentuje się ten zestaw. Modelarsko otrzymujemy dość ciekawą bazę wyjściową do VC. Brak cięższej broni wsparcia w postaci chociaż jednego CKM-u czy moździerza zmusza nas do konwertowania lub trzymania się specyficznych scenariuszy. Także tylko trzy RPG-7 nie rozpieszczają, do większości scenariuszy potrzebujemy przynajmniej jednego RPG na drużynę. Czasem jest to RPG-7, a czasem RPG-2 B-40, które właściwie jest rurą z chwytem pistoletowym i granatem na czubku. Wstępnie zakładam, że przekonwertowanie pozy nr 8, ucięcie SKS i wklejenie naszej konwersji załatwiłoby problem. Zostaje jeszcze sprawa pistoletów maszynowych u dowódców i karabinów powtarzalnych u partyzantów. O ile dziesięć sztuk SKS (razem z rannym) jakoś nam i uratuje statystykę to PM-ów w tym zestawie zwyczajnie nie ma. Co zatem robić? Oczywiście poza zakupem metalowego zestawu dedykowanego (sic!), można konwertować z zestawów drugowojennych. Moją uwagę przykuwa zwłaszcza zestaw Italeri Africa Korps gdzie dostaniemy także moździerze i cięższe karabiny. No i oczywiście krótkie spodenki. :)