wtorek, 30 kwietnia 2013

I Turniej Battlegroup Kursk w Warszawie (11.05.2013)

Witajcie! Dziś krótka zajawka tego, co nas czeka już po długim weekendzie majowym...


 Dnia 11 Maja 2013 roku odbędzie się w Warszawie pierwszy turniej systemu bitewnego Battlegroup Kursk. Organizatorami turnieju są Bartosz Boniecki (bnk) oraz Przemysław Sobusik (Przemos19). Turniej odbędzie w siedzibie firmy Cowork (ulica Piękna 20, Warszawa). Start już od 8:30. Każdy z graczy rozegra trzy bitwy w systemie szwajcarskim.

Szczegółowe informacje i regulamin:

Sponsorzy i partnerzy:


Serdecznie zapraszamy !

wtorek, 23 kwietnia 2013

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...

Siemanko !

 Dziś kompletnie Was zaskoczę tematem, którego sam się nie spodziewałem... Jako "fanboy" uniwersum Star Wars szarpnąłem się za temat poboczny, ale nadal pasujący do konwencji wargamingu... Zajarałem się systemem bitewnym traktującym o walkach myśliwców i małych statków w przestrzeni kosmicznej wydanym przez Fantasy Flight Games (w Polsce nakładem Galakty) "X-Wing Miniatures Game". Ale zanim więcej... Cofnijmy się w czasie do tegorocznego Pyrkonu od którego to wszystko się zaczęło...

 Tegoroczny Pyrkon był na tyle magicznym wydarzeniem, miejscem, momentem w życiu - gdzie pośród kilkunastu tysięcy osób kochających klimaty sci-fi oraz fantasy potrafią w człowieku odrodzić się dawno zapomniane pasje oraz zajawki z dzieciństwa. W moim wypadku padło na Gwiezdne Wojny. Na Pyrkonie był to jeden z popularniejszych tematów dla "cosplayer'ów" oraz wystaw modeli... Ku mojemu zdziwieniu - niespodziewanie wpadłem na stoisko "Galakta.pl" - gdzie do nabycia była podstawka wspomnianego wyżej systemu. Potem nawet udało się nam zagrać wraz z Łukaszem (Wookush) oraz z jednym z uczestników konwentu, który przyniósł zestaw podstawowy i swoje statki i tak się zaczęło...

Ogrom ludzi w sali handlowej, a wśród nich stoisko Galakty...
... na której można było nabyć podstawkę i dodatkowe pojazdy :-)
 Bo o co w tym wszystkim właśnie chodzi ? O epickość wielkich bitew między innymi o Yavin-4 czy Endor, karkołomne manewry, prędkość i głos dopalaczy, silników i turbolaserów w jednym wirze walki maszyn w kosmosie... Chęć by zasiąść za sterami X-Winga jako Wedge Antilles w starciu z imperialnymi hordami maszyn TIE, bądź od dawna skrywana słabość do "czarnej", imperialnej strony konfliktu by posterować myśliwcem Darth Vadera TIE-Advanced, czy też zostać asem Imperium na miarę Soontir Fela za sterami TIE-Interceptora zaważyła o kupnie zestawu podstawowego i systematycznego zgłębiania zasad.
Esencja Star Wars - "mega rozróba" w przestrzeni kosmicznej...
 Wracając do samego systemu. Opiszę teraz główne założenia mechaniki. Gra podzielona jest na szereg rund. Każda runda podzielona jest na 4 fazy: faza planowania (jednoczesny, ale zarazem tajny wybór manewrów na specjalnych wskaźnikach przez obu graczy dla każdej z posiadanych maszyn), faza aktywacji (wykonanie manewrów zadeklarowanych wcześniej i przydzielenie 1 z dostępnych dla maszyny akcji), faza walki (myśliwce wykonują ataki na jeden cel w dozwolonym zasięgu broni podstawowej lub dodatkowej), faza końcowa (porządkowanie żetonów, zdejmowanie niepotrzebnych rzeczy ze stołu i przygotowanie do kolejnej rundy). W każdej rundzie kluczowa jest wartość umiejętności pilotażu (zdolności pilota), które definiują inicjatywę w danej sekwencji. I tak odpowiednio piloci o niskiej umiejętności w sztuce latania będą się poruszać jako pierwsi, ale będą za to strzelać ostatni w fazie walki i na odwrót... Asy lotnictwa mają pełny przegląd sytuacji, refleks i będą jako ostatni poruszać się w sekwencji manewrów, ale jako pierwsi otworzą ogień w fazie walki. Zasady są proste i pojęcie ich nie zajmie sporo czasu. Wystarczą 5-10 minut czytania i ewentualnie dwie gry zapoznawcze by spamiętać wszystkie niuanse. Cała zabawa zaczyna się dopiero w tworzeniu własnych eskadr...
Widok na elementy składowe - karty pilotów, żetony, wskaźnik manewrów i dodatkowe bronie...

 Pudełko zawiera niestety skromną ilość (raptem trzech - sic!) myśliwców: 1 X-Wing z kilkoma kartami pilotów (w tym Luke Skywalker, Biggs Darklighter i kilku innych) oraz 2 TIE Fightery (analogicznie jak u Rebeliantów z kilkoma unikatowymi pilotami dającymi jakieś ciekawe efekty, a także zwykli piloci o różnych wartościach pilotażu). Niestety podstawka sama w sobie to dobre pole do popisu na początek i zapoznanie się z zasadami. Cały miód pojawi się wtedy, kiedy zasilimy naszą eskadrę dodatkowymi zestawami by mieć 100 punktów (standard turniejowy). Wtedy mamy możliwości konkretnego kombinowania w manewrach, strategiach i taktykach, dodatkowych "perkach" jak astromechy (jednostki R2 wspomagające zdolności samej maszyny) i bronie dodatkowe (torpedy protonowe, rakiety, miny, ciężkie lasery) oraz zdolności dowódcze pilotów (jak dowódca eskadry, determinacja, taktyka roju, etc...) oraz mamy szansę na zagranie w lokalnych społecznościach z innymi graczami oraz wzięcie udziału w mini-turniejach oficjalnych oraz nieoficjalnych.
Dodatkowe zestawy z serii Wave2, nadchodzą kolejne...

 Z samych dodatków do wyboru mamy całkiem pokaźny arsenał. Są i niespodzianki...

Odpowiednio dla Rebelii:
-X-Wing (m.in. Wedge Antilles i inni członkowie Rougue Squadron)
-A-Wing (m.in. Tycho Celchu, Arvel Crynid...)
-Y-Wing (m.in. Horton Salm i inni)
-Millenium Falcon / YT-1300 Freighter (tak ! tak! jest Han Solo i Chewbacca!)

 Dla Imperium:
-TIE Fighter (mięso armatnie ! :D)
-TIE Advanced (m.in.  Darth Vader lub Maarek Stele - tak !)
-TIE Interceptor (m.in. Soontir Fell i cały Death Squadron...)
-Slave 1 (m.in. Bobba Fett...)

Podsumowując dzisiejszy post. Moc jest w tej grze... i niech moc będzie z Wami !!!

Do następnego razu !

niedziela, 21 kwietnia 2013

Tydzień z wargamingiem...

Siemanko !

Moi drodzy! Tydzień zleciał nam strasznie szybko...

 Działo się całkiem sporo w temacie hobbystycznym związanym z systemem Battlegroup Kursk. Cały tydzień szlifowaliśmy zasady, każdy z nas dłubał przy modelach by wyrobić się na II pokaz systemu w sklepie Rivendell. W pokazie wzięły udział siły niemieckie i rosyjskie rozpisane na 600 punktów na stronę.  Rodzaj scenariusza - bój spotkaniowy Attack/Counterattack.

 Jak zwykle z prostej i spokojnie zapowiadającej się potyczki Łukasz (Wookush) oraz Bartek (Bnk) przemienili klimat w dreszczowiec - i gdy jedna strona miała przeciwnika już na widelcu to finał wcale nie był taki oczywisty... Zapraszam na krótką migawkę z działań operacyjnych w sklepie Rivendell z dnia 13.04.2013. Wszystkie zdjęcia autorstwa Sarmora, którego korzystając z okazji pozdrawiamy!


Chłopaki walczyli tak zaciekle..
...że przestali martwić się o straty w pojazdach :-)
Jeden z kluczowych momentów gry - Timed Ił-2 Airstrike...
Tygrys poległ a siły niemieckie mają potężny ból głowy - co dalej robić...
Kryjemy się po zabudowaniach...
Strategia ataku frontalnego nie zawsze się opłaca...
Jedyny ocalały "teciak" tej gry to właśnie ten, który ostał się w sadzie...
Konsternacja w szeregach Niemców... "Atakować ? Wracać się?"
W całym chaosie skorzystali Rosjanie, którzy wyparli Niemców z pola walki tracąc swoje zagony pancerne...

W wielkim telegraficznym skrócie postaram się wydobyć "esencję" tego starcia i nakreślić kluczowe wydarzenia:

 Łukasz odważnie wyszedł swoją pancerną ławą do przodu narażając się na kontry ze strony "wielkich kotów" Bartka - Tygrysa i Pantery. Z pomocą trzech Stug III, które celnie i skutecznie "punktowały" niczym bokser z dystansu anulowały każdą próbę przełamania frontu i posyłały każde nowo nadchodzące pojazdy sowieckie z daleka "do piachu". Łukasz próbował się "odgryzać" raz po raz jakimiś sztuczkami w stylu "wstrzelony punkt artyleryjski" dla ustawionych na stole dwóch moździerzy 120mm (Registred Target Point), mocno dawał popalić na prawej flance osamotnionym BA-10, który wyeliminował mobilność Sdkfz 250 zwiadu niemieckiego i troszkę napędził tam stracha Bartkowi.

 Wydawało się, iż pozbawiony już ponad połowy wojsk pancernych Łukasz nie sprosta zadaniu i będzie skazany na porażkę... Aż do momentu pojawienia się nad stołem zaplanowanego na IV turę nalotu Ił-2 Sturmovik...

W epickim stylu pozbawił Bartka Tygrysa oraz VW Kubelwagen'a obserwatorów artyleryjskich. Od tego momentu zaczęła się nerwówka. Niemcy rzucili do przodu co mieli "pod ręką" - w tym piechotę, która momentalnie ginęła i to był gwóźdź do trumny zgrupowania niemieckiego. Wartość morale całej grupy wyrażona w punktach BR sukcesywnie malała, aż spadła do zera. Mimo tego, iż Rosjanie mieli tylko jedno z dziesięciu T-34 i trochę piechoty wybili praktycznie piechotę niemiecką pozostawiając trzy ocalałe Stugi oraz armatę 150mm ale to nie wystarczyło by utrzymać teren i Niemcy przegrali bitwę.

Uff - było jak zwykle soczyście i gorąco !

 Wracając do wątku głównego - to nie jedyne wieści z minionego tygodnia. Gorąco było nie tylko w Polsce... W odległej Anglii cała rosnąca w siłę scena serii gier spod znaku Battlegroup szykowała się do tegorocznego konwentu SALUTE w Londynie. Wczoraj 21.04 ekipa Ironfist Publishing w osobie Warwicka Kinrade oraz Piersa Branda i reszty wariatów z ekipy GMG Gamers z Irlandii zaprezentowała pierwszy oficjalny dodatek "Battlegroup Overlord" traktujący o walkach we Francji, Normandii 1944 roku. Oto pare ujęć ze stółu z gry tematycznej "30 Seconds to DOG 1, Omaha Beach 1944"

Wojka alianckie w krwawym uderzeniu na przyczółek na plaży Omaha
Linia niemieckich umocnień odcinka Wału Atlantyckiego
Niestety żadnego z nas w tym roku tam nie było - planujemy w jakimś składzie wybrać się do Londynu dopiero za rok.  Tymczasem przed nami jeszcze parę wydarzeń w tym roku - między innymi wielkimi krokami zbliża się I Turniej Battlegroup Kursk 11 Maja w Warszawie, Konwent Grenadier oraz Pola Chwały w Niepołomicach.

Dziękuję za uwagę - do następnego razu !