niedziela, 21 kwietnia 2013

Tydzień z wargamingiem...

Siemanko !

Moi drodzy! Tydzień zleciał nam strasznie szybko...

 Działo się całkiem sporo w temacie hobbystycznym związanym z systemem Battlegroup Kursk. Cały tydzień szlifowaliśmy zasady, każdy z nas dłubał przy modelach by wyrobić się na II pokaz systemu w sklepie Rivendell. W pokazie wzięły udział siły niemieckie i rosyjskie rozpisane na 600 punktów na stronę.  Rodzaj scenariusza - bój spotkaniowy Attack/Counterattack.

 Jak zwykle z prostej i spokojnie zapowiadającej się potyczki Łukasz (Wookush) oraz Bartek (Bnk) przemienili klimat w dreszczowiec - i gdy jedna strona miała przeciwnika już na widelcu to finał wcale nie był taki oczywisty... Zapraszam na krótką migawkę z działań operacyjnych w sklepie Rivendell z dnia 13.04.2013. Wszystkie zdjęcia autorstwa Sarmora, którego korzystając z okazji pozdrawiamy!


Chłopaki walczyli tak zaciekle..
...że przestali martwić się o straty w pojazdach :-)
Jeden z kluczowych momentów gry - Timed Ił-2 Airstrike...
Tygrys poległ a siły niemieckie mają potężny ból głowy - co dalej robić...
Kryjemy się po zabudowaniach...
Strategia ataku frontalnego nie zawsze się opłaca...
Jedyny ocalały "teciak" tej gry to właśnie ten, który ostał się w sadzie...
Konsternacja w szeregach Niemców... "Atakować ? Wracać się?"
W całym chaosie skorzystali Rosjanie, którzy wyparli Niemców z pola walki tracąc swoje zagony pancerne...

W wielkim telegraficznym skrócie postaram się wydobyć "esencję" tego starcia i nakreślić kluczowe wydarzenia:

 Łukasz odważnie wyszedł swoją pancerną ławą do przodu narażając się na kontry ze strony "wielkich kotów" Bartka - Tygrysa i Pantery. Z pomocą trzech Stug III, które celnie i skutecznie "punktowały" niczym bokser z dystansu anulowały każdą próbę przełamania frontu i posyłały każde nowo nadchodzące pojazdy sowieckie z daleka "do piachu". Łukasz próbował się "odgryzać" raz po raz jakimiś sztuczkami w stylu "wstrzelony punkt artyleryjski" dla ustawionych na stole dwóch moździerzy 120mm (Registred Target Point), mocno dawał popalić na prawej flance osamotnionym BA-10, który wyeliminował mobilność Sdkfz 250 zwiadu niemieckiego i troszkę napędził tam stracha Bartkowi.

 Wydawało się, iż pozbawiony już ponad połowy wojsk pancernych Łukasz nie sprosta zadaniu i będzie skazany na porażkę... Aż do momentu pojawienia się nad stołem zaplanowanego na IV turę nalotu Ił-2 Sturmovik...

W epickim stylu pozbawił Bartka Tygrysa oraz VW Kubelwagen'a obserwatorów artyleryjskich. Od tego momentu zaczęła się nerwówka. Niemcy rzucili do przodu co mieli "pod ręką" - w tym piechotę, która momentalnie ginęła i to był gwóźdź do trumny zgrupowania niemieckiego. Wartość morale całej grupy wyrażona w punktach BR sukcesywnie malała, aż spadła do zera. Mimo tego, iż Rosjanie mieli tylko jedno z dziesięciu T-34 i trochę piechoty wybili praktycznie piechotę niemiecką pozostawiając trzy ocalałe Stugi oraz armatę 150mm ale to nie wystarczyło by utrzymać teren i Niemcy przegrali bitwę.

Uff - było jak zwykle soczyście i gorąco !

 Wracając do wątku głównego - to nie jedyne wieści z minionego tygodnia. Gorąco było nie tylko w Polsce... W odległej Anglii cała rosnąca w siłę scena serii gier spod znaku Battlegroup szykowała się do tegorocznego konwentu SALUTE w Londynie. Wczoraj 21.04 ekipa Ironfist Publishing w osobie Warwicka Kinrade oraz Piersa Branda i reszty wariatów z ekipy GMG Gamers z Irlandii zaprezentowała pierwszy oficjalny dodatek "Battlegroup Overlord" traktujący o walkach we Francji, Normandii 1944 roku. Oto pare ujęć ze stółu z gry tematycznej "30 Seconds to DOG 1, Omaha Beach 1944"

Wojka alianckie w krwawym uderzeniu na przyczółek na plaży Omaha
Linia niemieckich umocnień odcinka Wału Atlantyckiego
Niestety żadnego z nas w tym roku tam nie było - planujemy w jakimś składzie wybrać się do Londynu dopiero za rok.  Tymczasem przed nami jeszcze parę wydarzeń w tym roku - między innymi wielkimi krokami zbliża się I Turniej Battlegroup Kursk 11 Maja w Warszawie, Konwent Grenadier oraz Pola Chwały w Niepołomicach.

Dziękuję za uwagę - do następnego razu !