Chciałbym poruszyć temat przelicznika i sposobu ustawienia figurek na planszy (na przykładzie rzymskiego legionu – szyki pozostałych armii są mniej sformalizowane, a przez to łatwiejsze do dostosowania).
Ciekawe opracowanie odnośnie możecie znaleźć tutaj:
http://www.garyb.0catch.com/legion_formations/legion_formations.html
Wynika z niego, że manipuł rzymski w liczył w interesującym nas okresie 120 legionistów podzielonych na dwie centurie. Przy czym interesujące jest to, że legioniści w centurii ustawiali się w pięciu szeregach, natomiast centurie jedna za drugą, a nie obok siebie. Jeżeli przyjmiemy przelicznik 1/50 to otrzymujemy manipuł 2 figurkowy (3 figurkowy w przypadku wzmocnionego legionu) – przy czym figurki będą ustawione jedna za drugą – co nie będzie wyglądało zbyt dobrze.
Dlatego proponuję rozważyć zmianę przelicznika z 1/50 do 1/120 – wtedy manipuł jest reprezentowany przez jedną figurkę (czyli jedną podstawkę). W taki wypadku figurki należące do jednego legionu będą ustawione w trzech liniach – z odstępami w przypadku principes i hastatii równymi szerokości podstawki (proponuję 2cm), w przypadku triarii z podwójnymi odstępami (zakładam, że manipułów triarii będzie w legionie o połowę mniej niż w rzeczywistości – mianowicie tylko tylko 5) oraz odstępami pomiędzy liniami około 12cm – daje to szyk legionu o szerokości 250m i odstępami pomiędzy liniami manipułów około 75-80m.
Takie rozwiązanie posiada dodatkowe zalety: legion to będą tylko 42 figurki czyli armia konsularna to tylko około 170 figurek. W takim przeliczniku w naszym zasięgu jest wystawienie bitwy pod Rafią – przypomnę tylko, że samych ptolemejskich sarissofori było około 60 tys. czyli w tym przeliczniku 500 figurek.
Co wy na to?