Witam.

Figurki wyraźnie zostały wyrzeźbione w skali określanej często jako nowe 28mm z bardziej stonowanymi proporcjami tj. bez tzw. wodogłowia i bardziej przypomnającymi figurki redukcyjne np. w skali 1/48.
Po rozpakowaniu paczki naszym oczom ukazuje się siedem figurek, karta z charakterystyką specjalną do systemu Dead Man's Hand i siedem okrągłych podstawek 25mm wyciętych laserowo z MDFu.
Jakość rzeźby jest bardzo dobra, z drobnymi nadlewkami i lekkimi wygięciami spowodowanymi transportem.
Ostatnia figurka nie pochodzi z tego zestawu. W ramach wymiany z q.b. oddałem mu jednego z moich outlawsów i dostałem heroinę z zestawu Banditos.
Ostatnia rzecz z pudełka budzi moje mieszane uczucia. Moda na laserowe wycinki z płyt MDF pozwoliła na wzbogacenie pól bitew o świetne budynki w przystępnych cenach. Jednakże używanie tego materiału w połączeniu z metalowymi figurkami uważam za pomyłkę. Prawdopodobnie zastosuję do nich plastikowe podstawy, które zostały mi po wikingach, lub podkładki pod śruby.
Miłym zaskoczeniem okazała się kompatybilność z figurkami z serii Legends of The Old West...
... oraz Neuroshimy.
To sprawia, że zakup tych figurek jest jedną z lepszych decyzji modelarskich jakie podjąłem w ostatnim roku.
Do zobaczenia na szlaku...