niedziela, 31 stycznia 2016

AT-RT Walker

Siemanko. Dzisiaj chciałem zaprezentować model walkera jaki zakupiłem sobie do naszych przyszłych gier w Star Wars Pulp Alley. Walker to model AT-RT (All Terrain Recon Transport) jaki wykorzystywany był podczas Wojny Klonów, co nie oznacza, że nie można wykorzystać go również w późniejszych epizodach z kosmicznej sagi.

Sam model pochodzi z serii DeAgostini - "Star Wars Kultowe Statki i Pojazdy" i IMO pasuje całkiem dobrze do skali 28mm. Co prawda walker nie posiada kierowcy, ale jako element terenowy wygląda naprawdę świetnie na stole. Poza tym nic nie stoi na przeszkodzie aby dorobić kierującego walkerem, nie powinno być to aż nadto trudne. Z drugiej strony Pulp Alley to raczej skirmish więc sam walker raczej i tak nie miałby zastosowania.
  

Kadr z animowanej serii Star Wars Clone Wars.

 Sam model w otoczeniu lekko sci-fi i figurek z serii Star Wars Miniatures prezentuje się tak:
 




Jak wspomniałem wcześniej jako element terenowy pasuje świetnie. Walkera zakupiłem na allegro za niecałe 12zł więc sam zakup był udany.

Pozdrawiam
Thomas

niedziela, 24 stycznia 2016

The Hunt for the Golem - streszczenie pierwszego mini dodatku do Frostgrave

 Witam serdecznie!
Ponieważ w poprzednim poście czaki zaprezentował szybkie streszczenie najnowszego dodatku do Frostgrave pt. Sellsword pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie zrecenzowanie pierwszego z mini dodatków jakie ukazały się do tego systemu. Dlatego zapraszam do lektury streszczenia suplementu pt. The Hunt for the Golem.

THftG to mini kampania, która zawiera trzy scenariusze powiązane ze sobą linią fabularną. Czarodzieje i ich drużyny napotkają na swojej drodze Granitowego Golema, unikalnego stwora który przechadza się pośród ruin Felstad. Początkowo zadaniem drużyn będzie poznanie Golema, a następnie jak sugeruje tytuł zapolowanie na niego. Możliwe też, że grupa śmiałków będzie w stanie zdobyć unikalne skarby.

Jak sam autor wspomina w przedsłowiu Granitowy Golem jest konstruktem i z tego też powodu gracze grający Zaklinaczami mogą uznać kampanię za szczególnie ciekawą oraz mieć nieznacznie ułatwione zadanie podczas gry.
 
Zaraz po wstępie otrzymujemy opis głównego bohatera suplementu - Granitowego Golema. Okazuje się, że konstrukt jest w stanie wykonywać ograniczone zadania według własnej wolnej woli i niestety znaczna ich większość jest raczej zabójcza dla wszystkich wokoło. Stwór jest wielkim potworem, który traktowany jest jak uzbrojony w broń dwuręczną, a więc już sam z siebie jest ciężki do ubicia.

Golem w ramach akcji może wykonać rzut głazem na przeciwników znajdujących się w zasięgu widzenia. Oprócz tego spętanie Golema czarem ma tylko czasowe działanie i trwa przez jedną aktywację. Po tym czasie stwór zrzuca z siebie działanie zaklęcia. Ostatnim ciekawym zjawiskiem jest sama magia pętająca konstrukta. Jeśli Golem zostanie zniszczony niestabilne zaklęcia, które trzymały stwora w ryzach powodują potężną eksplozję, która może zranić pobliskich przeciwników.

Po prezentacji Granitowego Golema dostajemy w swoje ręce trzy wspomniane wcześniej scenariusze. Pierwszy z nich - The Attack Site - przedstawia pole walki w iście drastycznej scenerii. Drużyny graczy natykają się na miejsce walki innej z grup śmiałków, która wcześniej została zaatakowana przez coś bardzo rozwścieczonego. Ciała są porozrywane, zmiażdżone, kilka z nich jest wgniecionych w ziemię, a kilka zwisa z pobliskich ruin budynków. Jak się jednak okazuje nie wszystkie leżące wokoło ciała mogą być do końca martwe...

Drugim ze scenariuszy jest - Field Research - w którym to magowie i ich grupy śmiałków mogą bliżej poznać się z tytułowym bohaterem kampanii. Oto właśnie w samym środku  wielkiego ogrodu, kiedyś pełnym kwiatów, drzew i pięknych rzeźb; dzisiaj zamarzniętym pustkowiu z kilkoma groteskowymi statuami, stoi sam Granitowy Golem. Ponieważ magia pętająca Golema jest całkiem silna, Zaklinacze mogą skorzystać z tego faktu i próbować animować pozostałe w śnieżnym ogrodzie statuy tworząc z nich pomniejsze golemy. Ciekawym rozwiązaniem jest również fakt, że czarodzieje NIE otrzymują doświadczenia za zabicie Granitowego Golema.

Trzeci scenariusz - The House of the Golem - przedstawia finałową walkę z granitowym konstruktem nie gdzie indziej, jak w samym centrum miejsca gdzie Golem został stworzony - w zrujnowanej ogromnej fabryce. Ponieważ Golem w swej wściekłości zniszczył sporą cześć fabryki konstruktów, sama budowla jest niebezpiecznym miejscem i przy odrobinie pecha może zagrozić grupie śmiałków. Scenariusz ten oferuje również unikalne skarby dla czarodziejów. Jeśli gracz który zdobył skarb chce, może wykonać rzut na tabeli skarbów z tego scenariusza żeby określić co jego mag znalazł w starej fabryce. Wszystkie skarby, w ilości sześciu sztuk, są oczywiście powiązane z konstruktami i będą bardzo pomocne jeśli magowie będą korzystali z jakichkolwiek golemów w przyszłych grach.
***
Dodatek jest bardzo ciekawym rozwinięciem kampanii z podręcznika głównego i na pewno spodoba się graczom. Mini kampania jest przemyślana i całkiem zbalansowana (poza wspomnianym faktem na temat Zaklinaczy), a nagroda jaką uzyskują gracze po jej zakończeniu nie jest przesadnie wygórowana, ale warta zachodu. THftG można zakupić w serwisie Wargame Vault za kilka dolarów i jest to cena, którą IMHO warto wydać na te kilka stron pliku pdf. Jak widać forma dodatku również przyjęła się wśród graczy. Polecam mini kampanię z czystym sumieniem.

Pozdrawiam
Thomas

środa, 20 stycznia 2016

Sellsword (Frostgrave) - recenzja na szybko

Dosłownie kilkadziesiąt minut temu na stronie wydawnictwa Osprey pojawił się minidodatek do Frostgrave pod tytułem Sellsword. Jestem już po pobieżnej lekturze, postanowiłem więc podzielić się z Wami wrażeniami "na gorąco".
***
Za cenę 2,99£ otrzymujemy plik w formacie pdf z 12 stronnicami. Pierwsza strona to niebieska okładka, bez grafik znanych z wydań papierowych podręczników do Frostgrave. Druga strona zawiera wprowadzenie i jedną ważną uwagę - zasady dla kapitanów są zasadami opcjonalnymi.
 
Kolejne trzy strony to clou całego rozszerzenia - przepisy dla kapitana którego może nająć nasz czarodziej. Za cenę 100gc dostajemy postać o całkiem pokaźnych (jak na człowieka) statystykach, z możliwością ich lekkiej korekty oraz opcją wykupienia wybranego przez nas ekwipunku (za dodatkowe gc). Do tego kapitan posiada 5 slotów na przedmioty oraz "Tricks of the Trade", czyli sztuczki, których może używać raz na grę. Do wyboru początkowo mamy dwie z jedenastu sztuczek, a ich działanie sprowadza się głównie do różnego rodzaju modyfikacji wyników rzutów kośćmi (zarówno przed, jak i po rzucie).

Kapitanowie posiadają jeszcze dwie cechy, które wyróżniają ich od zwykłych żołnierzy - mogą zdobywać doświadczenie oraz mogą używać grupowej aktywacji. To pierwsze działa podobnie jak u czarodziejów (łącznie z koniecznością rzucania na Survival Table, gdy zajdzie taka potrzeba). Są oczywiście jednak różnice. Patrząc na tablę ze zdobywanym doświadczeniem kapitanów mam wrażenie, że będą oni rozwijać się ciut wolniej niż magowie. Zobaczymy, myślę że kilka gier to zweryfikuje.

Grupowa aktywacja natomiast ma miejsce w fazie żołnierzy i pozwala kapitanowi aktywować dodatkowo jednego innego żołnierza w 3 calach od siebie. Można podnieść tę ilość do trzech (tak, jak mają czarodzieje i ich pomocnicy) wykupując odpowiedni Trick of the Trade.

Ostatnią informacją na temat kapitana jest zapis, który zmusza czarodzieja do opłacania tegoż w trakcie kampanii - kapitanowie mają procentowy udział w skarbach zdobywanych przez drużynę, tak więc najmując tego żołnierza musimy liczyć się z troszkę mniejszym przychodem złota.

 Okładka dodatku.

Dalsza część to trzy scenariusze (razem zajmują cztery strony). Każdy z nich w pewien sposób ogranicza działanie magii w czasie rozgrywki, co pozwala bardziej uwidocznić rolę zwykłych żołnierzy na polu walki (jest to celowy zabieg autora, o czym wspomina on we wstępie).

Scenariusz "The Stars are Wrong" prócz ograniczenia działania niektórych szkół magii (określanych przez graczy przed grą) wprowadza też magiczne błyskawice losowo przelatujące przez pole gry pomiędzy filarami ustawionymi na krawędziach stołu. Błyskawice zadają obrażenia postaciom, które akurat znajdą się na linii lotu. W mojej ocenie dobry pomysł i ciekawe urozmaicenie rozgrywki, w dodatku scenariusz ten nie wymaga wielkich nakładów terenowych.

Scenariusz "With Magnetic Force" jest rozgrywany w ruinach starej fabryki, w której co jakiś czas aktywuje się ukryty pod podłogą magnes spowalniając postaci w ciężkich zbrojach i ograniczając strzelanie. Wpływa też na rzucanie czarów.

Ostatni scenariusz zawarty w dodatku to "The Pits of Null" wprowadzający do uniwersum Forstgrave tajemnicze postaci Nullmenów. Są to osoby całkowicie odporne na magię, ich statystyki można znaleźć bestiariuszu na końcu dodatku. Sama rozgrywka zakłada zaś starcie na terenie, gdzie rozłożone są kilkucentymetrowe obszary całkowicie wyłączające efekty działania magii. Do tego po stole krążą wspomnieni Nullmeni. Ciekawy pomysł, choć wymaga pewnego nakładu pracy, ponieważ wymusza przygotowanie kilku nowych figurek.

Ostatnie dwie strony dodatku to nowa karta drużyny z miejscem na statystyki i ekwipunek kapitana.
***
Jak zaznaczyłem na wstępie, jestem świeżo po jednorazowej lekturze dodatku. Mnie osobiście podoba się zarówno jego forma (spodziewałem się kilkunastu stron za tę cenę), jak i same pomysły w nim zawarte. Uważam, że wprowadzenie kapitanów doda głębi taktycznej grze, a jednocześnie zmiany są na tyle subtelne, że nie zaburzy to idei gry której centralnym punktem są czarodzieje. Nie mogę się doczekać pierwszej rozgrywki z nowym żołnierzem w drużynie i przetestowania nowych scenariuszy. Mam nadzieję, że i Wam dodatek przypadnie do gustu.

środa, 13 stycznia 2016

Papierowa alternatywa

Siemanko!

Chciałem Wam dzisiaj pokazać kilka fotek budynków jakie skleiłem sobie przez ostatnie dni. Ale od początku...
***
Po wydaniu Frostgrave na YT pojawiło się wiele filmów z raportami z owej gry. Razem z czakim śledzimy zwłaszcza jeden z kanałów na którym pojawiają się takie klipy i spodobały nam się tereny z jakich korzystali grający. Jednym z budynków jakie pojawiają się na stole są wieże firmy Games Workshop. Ponieważ zakup takiej wieży wiąże się z ogromnym zasobem pieniężnym i szczęściem żeby taki model w ogóle dostać na eBayu, postanowiłem skłonić się ku bardziej dostępnym budynkom. Przeszukałem internet i jeden z moich ulubionych portali Wargame Vault i tak oto trafiłem na papierowe wieże firmy Fat Dragon Games z serii Winterhawk. Model wieży dostępny jest tutaj. Sama wieża ma pięć poziomów, które są grywalne również wewnątrz. Tekstury są ładne i wyraźne, fajnie nadają się do wargamingu i IMHO nie są kreskówkowe. Wieża jest w skali 28mm i powinna mieć około 30cm wysokości. Piszę "około" ponieważ mój budynek jest nieco mniejszy z racji tego, że razem z właścicielem punktu gdzie drukowałem wieżę, nie zwróciliśmy uwagi na obszar wydruku i obrazy zostały nieco pomniejszone. Tak czy inaczej mój budynek ma około 25cm wysokości i wciąż daje radę z figurkami 28mm (jak widać na fotkach). Po zakupie budynku dostajemy pdfy z kolejnymi piętrami, a jako dodatek dwa górne piętra w wersji zniszczonej. Ponieważ jak pisałem wcześniej, wnętrza wieży są grywalne - każde piętro jest zdejmowalne i ostatnie dwa poziomy można dowolnie układać według widzimisie. Oprócz tego dostajemy model schodów razem z małą przystawką (nie skleiłem jeszcze), aby modele na podstawkach nie spadały z nich oraz możliwość otwartych włazów w podłodze każdego z pięter. W zestawie jest również do sklejenia drabina na każdy poziom, jednak ja zrezygnowałem z tego pomysłu i drabiny zrobię z czego innego, jeśli w ogóle. Samą wieżę klei się całkiem łatwo i nie powinna nastręczać większych problemów przy składaniu. Poniżej na fotkach widać jak przedstawia się moja wieża. Dla porównania skali na kilku fotkach są figurki z boxów do Frostgrave.

Wieża w całości.

Ostatnie piętro z blankami i figurkami dla skali.

Wieża z uszkodzonymi piętrami.

Zbliżenie na uszkodzone piętra.

Poszczególne elementy budowli.



Ponieważ do jednego ze scenariuszy w kampanii Frostgrave potrzeba wieży z dwoma wejściami na drugim lub trzecim poziomie, postanowiłem dorobić drugi poziom wieży i usunąć drzwi oraz część muru po przeciwnej stronie.



Poniżej na fotce znajduje drugi poziom wieży z wyciętymi wejściami. Daszek zrobiony jest z "podłogi" ostatniego poziomu. Całość będzie robiła za budynek, element nastawny na stół utrzymany w klimacie wieży. Ten budynek jest już wydrukowany w 100% skali i od razu widać różnicę w wielkości.




Biorąc pod uwagę fakt, że wieża jest teraz w promocji (niecałe 4$) wydaje mi się, że jest to całkiem dobry zakup i mocna alternatywa dla plastikowych modeli Games Workshop. Budyneczek nadaje się również do sesji RPG i na pewno urozmaici rozgrywki.
***
Kolejnym z budynków, które IMHO nadają się do Frostgrave jest obserwatorium maga tym razem z firmy Dave Graffam Models. Budyneczek jest darmowym modelem i jest dostępny tutaj, tak więc nie ma się co zastanawiać tylko ściągać, drukować i kleić. Obserwatorium dostępne jest w kilku wariantach teksturowych co tylko dodaje duży plus. Tym razem jednak podczas klejenia trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ składanie obserwatorium może podnieść nieco ciśnienie i w niektórych momentach jest uciążliwe. Po sklejeniu jednak budynek wygląda naprawdę uroczo i powinien wpasować się w klimat Frostgrave. Podobnie jak poprzednio tekstury są bardzo ładne i wyraźne, szczerze mogę polecić pozostałe produkty Dave'a Graffama. Sam mam większość z jego budynków i naprawdę nie żałuję zakupów. Biorąc pod uwagę fakt, że część z nich jest teraz w promocji... Brać i nie patrzeć.



Figurka z boxu Frostgrave'a dla skali.

***
Trzecią moją dzisiejszą propozycją jest kolejny darmowy element do wydrukowania i sklejenia, a mianowicie Elven Papercraft - Crystal Expansion, czyli nic innego jak kryształ dostępny w ofercie firmy Lord Zsezse Works. Sam kryształ można wydrukować w pięciu różnych kolorach na trzech różnych podstawkach, więc opcji jak widać jest kilkanaście, a pdf dostępny jest tutaj. Kryształ pochodzi z elfickiej serii budynków, która jest w miarę nowa IIRC. Firma LZW ma jedne z najładniejszych tekstur jakie kiedykolwiek widziałem i ich produkty są wręcz idealne. Sam kryształ klei się szybko i w miarę bezboleśnie, aczkolwiek po sklejeniu nie obejdzie się bez pędzelka i farby aby zamalować linie prowadzące (widoczne np na moich kryształach). Poniżej kilka fotek:




***
Jak widać papierowa alternatywa nie jest wcale taka tragiczna jakby się mogło wydawać. Na plus przemawia cena modeli i fakt że produkt jest praktycznie gotowy do złożenia, na minus fakt że wszystkie szczegóły są płaskie (co nie znaczy, że nieładne!)  oraz to, że budynki trzeba skleić. Jeśli ktoś ma samozaparcie i chęci powinien móc stworzyć sobie całkiem ładne elementy nastawne. Biorąc pod uwagę fakt, że podobnych budynków jest całe multum (np bliźniacza orkowa wieża - troszkę bardziej popsuta) każdy znajdzie coś dla siebie.

Pozdrawiam
Thomas

czwartek, 7 stycznia 2016

"Chewie, we're home"

O ile nie czuję wielkiej potrzeby odtwarzania na bitewnym stole wydarzeń z życia pierwszoplanowych bohaterów Gwiezdnych Wojen, o tyle są pewne dwie postaci których historia jest tak barwna, że aż prosi się o przeniesienie niektórych ich przygód na makietę. Mowa oczywiście o Hanie Solo i Chewbacce.

Niestety oryginalne figurki Hana i Chewie z gry Star Wars Miniatures są dość drogie i średnio dostępne. Można oczywiście kupić modele z coraz popularniejszej gry Star Wars: Imperial Assault, ale ich cena jest spora. Można na szczęście też wykorzystać tańsze figurki z pierwszej z wymienionych przeze mnie gier, które idealnie będę pasować jako postaci sławnego przemytnika i jego włochatego przyjaciela.

Jako Hana Solo wykorzystałem figurkę Human Scoundrel, Chewbacca to natomiast Wookiee Soldier. Koszt obu to kilka złotych na popularnych serwisach aukcyjnych (ja swoich kupiłem akurat na Ebay'u). Modele można oczywiście przemalować, choć i bez tego wyglądają odpowiednio. Wookiemu można również dodać kuszę.

Chewbacca i Han Solo

Liczne przygody obu bohaterów zawarte w starej wersji expanded universe to kopalnia pomysłów na kilka kampanii z udziałem tej dwójki. Za jakiś czas postaram się stworzyć dla nich specjalną dwuosobową ligę. Jako motywację traktuję kultowe już słowa Hana Solo z VII epizodu Gwiezdnych Wojen: "Chewie, jesteśmy w domu".

wtorek, 5 stycznia 2016

Pulp Alley: Star Wars - Łowcy Nagród

Witamy w Nowym Roku! Wśród kilku noworocznych postanowień mamy zamiar rozegrać kampanię Pulp Alley w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Planujemy również pokaz na tegorocznym Pyrkonie. Więcej na temat samego settingu, zasad i figurek napiszemy wkrótce. Dziś jako mała zapowiedź naszego projektu - prezentacja jednej z drużyn (lig) jakie przygotowujemy do naszych rozgrywek.
***
Pierwszą z drużyn jaką zaplanowałem do potyczek w świecie Gwiezdnych Wojen jest grupa Łowców Nagród. Zawsze podobały mi się te zakamarki uniwersum Star Wars, gdzie pojawiają się zwykli śmiertelnicy, gdzie nie wszystko jest białe i czarne. Życie zwyczajnych mieszkańców planet, przemytników, najemników jest równie ciekawe co pojedynki Jedi i Sithów.

Łowcy Nagród

Liderem (leader) grupy jest Baten Krim, Twi'lek z pistoletem blasterowym, będący tajnym agentem syndykatu Black Sun. Jego stronnikiem (sidekick) jest Kel Dor o imieniu Bal Thum, uzbrojony w pistolet łowca, świetny strzelec. Sojusznikami (ally) są Chiss Antile'en Kamal, kiedyś zawodowy żołnierz, obecnie wolny strzelec uzbrojony w karabin oraz Weequay Marr Ceissipi, przemytniczka. Pomocnikami (follower) natomiast są dwaj Durosi Quint i Doan Hadd, świetni piloci oraz Sullustan Binewa Cams uzbrojony w pistolet blasterowy łowca nagród a zarazem technik.

Jak widać mamy zamiar wykorzystać figurki z gry Star Wars Miniatures, choć nie tylko. Więcej o samych modelach napiszę wkrótce. Za jakiś czas również zamieszczę statystyki dla powyższej drużyny. A póki co Gwiezdne Wojny zapewne będą teraz często gościć na naszym blogu!