sobota, 25 listopada 2017

The Walking Dead All Out War - Solo AAR nr.1

Witam serdecznie

Jako, że cały czas siedzę nad figurkami do Żywych Trupów i maluję je sobie powoli, dzisiaj postanowiłem zagrać sobie solowy scenariusz z moją postacią w roli głównej. Już wczoraj ustawiłem sobie cały stolik, a dzisiaj została rozegrana szybka gra. Postanowiłem, że wrzucę Mike'a Banninga na sam początek wybuchu epidemii, kiedy to żywe trupy postanowiły przejąć władanie na ziemi.

Pole do gry ułożyłem z 12 kafli miejskich, które prezentowałem kilka postów wcześniej, a przedstawiały one prosty odcinek drogi pozastawiany betonowymi zaporami. Po jednej stronie drogi stał niewielki garaż, po drugiej mała stacja benzynowa i pozostałości po budowie, kontener i kosz na śmieci. Do tego dwa samochody i jedenaście zombiaków. Z racji tego, że scenariusz rozgrywał się w mieście postanowiłem postawić jednego zombie na każdym kafelku oprócz kafla gdzie stał Banning. Bohatera nie wyposażyłem w żadną broń ani ekwipunek, miał do dyspozycji tylko siłę swoich mięśni i umiejętności. Do przeszukania były tylko cztery miejsca: dwa samochody, szafka w garażu i kontener na śmieci. Myślałem, że gra będzie łatwa i przyjemna, lecz niestety srogo się zdziwiłem... Ale do rzeczy:



Banning pojawił się na jednej z dróg w miasteczku. Chcąc się wydostać z morderczej pułapki musiał przedostać się na drugi koniec. Po drodze postanowił przeszukać pobliskie auta i budynki aby znaleźć jakąś użyteczną broń.



Skradając się nieznacznie Mike podniósł z ziemi kamień i odwrócił uwagę od stojącego trupa kobiety w zielonej sukience obok auta. Chociaż zombie zrobił kilka kroków zwabiony hałasem na niewiele się to zdało. Zombie chwile później zatrzymał się rzężąc gardłowo co tylko skupiło Banninga na tym co ma zamiar zrobić (zdarzenie Feeding Frenzy).



Bannig zdecydował! Szybkim krokiem podszedł do samochodu i tak jak podejrzewał zwabił tym samym zombie kobiety. Walka była nieunikniona. Bezbronny atakował gołymi pięściami i jak można było się spodziewać, odepchnął tylko truposza od siebie przewracając go na ziemię. Niestety chwilę później uparty trup powoli wstawał na nogi.


Banning przeszukał szybko Mustanga. Nie mógł uwierzyć swojemu szczęściu! Między przednimi siedzeniami leżał kij bejsbolowy - broń w sam raz nadająca się do rozłupywania czaszek szwędaczom! Zadowolony ze znaleziska podkradł się pod drzwi garażu aby wejść do środka czując nadciągające zagrożenie (zdarzenie Won't Stay Down). Mike już miał otworzyć drzwi garażu gdy nagle...



... nad miasteczkiem dało się słyszeć odległy grzmot (zdarzenie There's Storm Commin' - generujące kolejne dwa zdarzenia).Już samo to nadszarpnęło nerwami żołnierza. W tym samym momencie Banning dostrzegł kątem oka kolejne dwa szwędacze - ponownie kobiety i opuchniętego mężczyzny- które pojawiły się ni stąd ni zowąd w niebezpiecznej odległości (zdarzenie The Walking Dead - łącznie pojawiło się czterech szwędaczy). Oba ruszyły w kierunku mężczyzny.



Z pobliskiego placyku zaciekawiony wcześniejszą bijatyką i hałasem w kierunku żołnierza ruszył trup kolejnej kobiety (zdarzenie The Hunger).




Mężczyzna uspokoił nieco nerwy i płynnie prześlizgując się po masce samochodu pobiegł w kierunku drogi. Prawie w tym samym momencie zombie punk stojący nieopodal z dzikim rykiem odwrócił się w kierynku Banninga i pokuśtykał w jego kierunku. Walka była nieunikniona...


"Widząc" żołnierza zombie kobiety w zielonej sukience, którą Mike zaatakował jako pierwszą ruszył w jego kierunku. Podobnie postąpiły pozostałe szwędacze. Całe szczęście samochód i pobliska betonowa zapora skutecznie powstrzymały truposze przed atakiem (zdarzenie The Herd).


Chwilę później ponownie dało się słyszeć odgłos zbliżającej się burzy. Banning zdecydowanie nie chciał pozostać w centrum miasteczka, otoczony szwędaczami, kiedy burza znajdzie się tuż nad nim. Ściskając mocno kij bejsbolowy zamachnął się na punka szwędacza. Niestety nie przyzwyczajony do nowej broni odepchnął tylko nieumarłego. Korzystając z nadarzającej się okazji ruszył biegiem w kierunku kontenera na śmieci. Widział stojącego tuż obok trupa, ale postanowił działać.




Podobnie jak z punkiem i ten truposz zaciekawiony hałasem najpierw obejrzał się w kierunku mężczyzny, a później z gardłowym wrzaskiem ruszył na żołnierza. I tym razem nieco zaskoczony nagłym atakiem Banning wykonał zamach, jednak i tym razem cios nie sięgnął przegniłej głowy, a jedynie ciała i zombie przewrócił się pomiędzy dwoma kontenerami. Chwilę później potężny grzmot przewalił się nad miasteczkiem, a kiedy ucichł chwilę później do Banninga dotarł gardłowy warkot i skrzek dziesiątek zombie (zdarzenie Too Quiet).



Tego było już za wiele. Mężczyzna szybko otworzył pokrywę śmietnika i szybkim rzutem oka spojrzał do wewnątrz. Jego wzrok przykuł niewielki pakunek. Szybko chwycił ręką zawiniątko i rzucił się biegiem wzdłuż ulicy. Biegnąc zobaczył, że wewnątrz pakunku znajduje się całkiem niezła maczeta. Być może właśnie przed chwilą powalił na ziemię jej nieżyjącego już właściciela. Nie rozmyślał jednak nad tym długo i biegnąc oddalał się od ulicy.


Tak oto zakończyłem w niecałych 6 (słownie sześciu) rundach swoją pierwszą solową rozgrywkę. Mechanika gry bardzo karci graczy przy solo grach już chociażby wzrostem zagrożenia na koniec każdej tury. Do tego karta zdarzenia There's Storm Comin' skutecznie pozbawiła mnie 1-2 rund gry. To jedno zdarzenie (plus dwa kolejne, które musiałem zagrać) wygenerowało mi aż 4pkt zagrożenia! Scenariusz zaliczam jako mniejsze zwycięstwo. Udało mi się znaleźć 2 z 4 zakładanych przedmiotów, i w czas, ledwo ledwo przy poziomie zagrożenia 17pkt opuściłem pole gry. Gdybym zagrał jeszcze jedno zdarzenie zapewne przegrałbym scenariusz. Z dwóch prób jedynie raz udało mi się obniżyć zagrożenie i pewnie dzięki temu zdążyłem wybiec za pole gry. Co do zdjęć to są raczej kiepskiej jakości z racji słabego oświetlenie i niezbyt dobrego aparatu niestety, ale mam nadzieję, że coś tam jednak widać :) Zapraszam do komentowania i zadawania pytań jeśli jakieś się pojawią.

Na dzisiaj to tyle
Pozdrawiam
Thomas

czwartek, 16 listopada 2017

Moja banda do TNT

Witam!
Jesień mija, nadchodzi zima, a to bardziej zachęca do odwiedzin dzikich i palących bezmiarów radioaktywnych krain i post-apokaliptycznych bitew. Właśnie skończyłem malowanie moich podstawowych figurek Raidersów.  








piątek, 3 listopada 2017

WIP - The Walking Dead & This Is Not a Test



Witam serdecznie

Dzisiaj na szybko. Dwa krótkie klipy z zombie w wersji WIP plus fotka kart do TNT jakie popełniłem z pomocą qb. Ale do rzeczy:

 
Wszystkie zombie to figurki z TWD AOW


Na drugim klipie można zobaczyć figurki z trzech różnych zestawów/gier. Psy to Zombie Dogs z Zombicide podobnie jak figurka Fatty'ego. Zombie lekarz, pacjent i pielęgniarka to figurki Wargames Factory/Warlord Games z Project Z, natomiast figurka Michonne to model Studio Miniatures.

Co do kart to są to karty misji do TNT. Zakupiłem na tegorocznym Pyrkonie karty misji do gry Afterglow z zamysłem wykorzystania ich w TNT właśnie, ale jako, że zasady są zupełnie różne trzeba było chwile posiedzieć przy tekście każdej z nich. Z pomocą qb wybraliśmy obrazki z netu i przedyskutowaliśmy treść każdej karty. Co z tego powstało widać na fotce poniżej:


Pozostawiliśmy w większości te same nazwy i sens działania karty dostosowując treść do mechaniki TNT. Tył karty zawiera oficjalne logo do zasad domowych dostępne na stronie producenta. W skrócie działanie kart będzie polegało na dobraniu trzech z nich przed grą i odrzuceniu jednej z nich. Gracz będzie miał do wypełnienia zadanie przedstawione na karcie, za które dostanie odpowiednią ilość punktów zwycięstwa. Cześć zadań jest łatwa kilka z nich dość trudne do wypełnienia. Punktacja waha się od jednego do trzech. Teraz tylko trzeba przetestować działanie kart misji w grze. Mam nadzieję, że sprawdzą się w rozgrywkach tym bardziej, że kolejni gracze dołączają do grona fanów This Is Not a Test. Z oczywistych względów nie zamierzam raczej udostępniać kart szerszej publiczności.

Na dzisiaj to tyle
Pozdrawiam
Thomas

czwartek, 26 października 2017

"The Deviants" oraz "The Chosen Ones", czyli moje bandy do systemu TNT

 Hej ! Witam Was wszystkich!
Dzisiaj krótki, fabularyzowany wstępniak poświęcony dwóm bandom mojego autorstwa do systemu "This is Not a Test" (TNT). Będę ich używać naprzemiennie w fabularyzowanej kampanii, którą planujemy wystartować już całkiem niedługo w naszym gronie. Krótko o figurkach - to wszystko co pozostało po Neuroshimie Tactics, pomalowane na potrzeby oddania realii grup bandy "Raiders" oraz "Peacekeepers" w systemie This is Not a Test (World's End Publishing). Zapraszam do krótkiej fabularyzowanej lektury !

Grupa szabrowniczych szumowin z "The Deviants"
... Na pustkowiach poruszają się niczym drapieżna, dzika zwierzyna. Pojawiają się znikąd i tak samo szybko plądrują to co można, po czym nagle znikają bez śladu. Cokolwiek cennego wpadnie im w ręce jest bezpowrotnie zniszczone, albo co gorsza praktycznie nie do odzyskania, jeśli to ukradną. Zniszczone po Wielkiej Wojnie obszary Stanów opanowały bandy zdegenerowanych grup rozbójniczych. Jedną z nich jest gang "The Deviants". Sama nazwa już wskazuje, że to wokół ich charyzmatycznego wodza, skupione niczym hieny indywidua to nie jakiś tam niedzielny klub dyskusyjny... Ich herszt to typ, który każe się nazywać "Generał Lee". Ma się za wielkiego wodza i króla pola walki. Ma niesamowity i niepodważalny posłuch pośród tej zwyrodniałej bandy. W jej szeregach mogą znaleźć się zarówno kobiety i mężczyźni. By stać się pełnoprawnym członkiem grupy  muszą jednak udowodnić swoją wartość na "polowaniu" zabijając z bliska w najbardziej brutalny sposób - najlepiej w walce wręcz. Kiedy ich spotkasz, uciekaj co sił w nogach! Kiedy nie możesz uciec - nie myśl, że ukryjesz się przed nimi... Jeśli Cię nie zabiją w walce, módl się... Niejednokrotnie okaleczali w walce na krótki dystans swoje ofiary w możliwie najbardziej bestialski sposób. Strzał z bliska z obrzyna prosto w twarz? Bicie rękoma lub ostrymi przedmiotami do nieprzytomności? Ukręcenie karku dla zabawy? Módlcie się byście nigdy nie wpadli w ich ręce jako jeńcy, niewolnicy...
(...z pamiętnika członka karawany kupieckiej Biscuit Box Express...)

Stróże prawa - sędziowie i egzekutorzy w jednym ze specjalnej grupy "The Chosen Ones"
... Kiedy słyszysz wypowiadane gdzieś na pustkowiu te słowa: "Ja jestem Prawem - Twoim Sędzią i Katem... Wyrok jest prawomocny..." musisz zaiste być świadkiem rychłej egzekucji. Szybkiego sądu polowego grupy stróżów prawa z "The Chosen Ones". Gdy padnie strzał - lepiej być tylko świadkiem. Zapewniam Was, widziałem już po Wielkiej Wojnie wiele rzeczy... Brutalność stróżów porządku to jasna, stanowcza, ale w zasadzie uzasadniona odpowiedź na przemoc wszelkich band rozbójników. Grupa ta jest dowodzona przez człowieka, który doświadczył osobiście wiele zła ze strony szabrowników. Kiedy był młodszy, "Dredd" jak każe się nazywać, widział jak z zimną krwią grupy rozbójników mordują jego rodzinę i innych mieszkańców osady Higginsville, w której dorastał. Jako jeden z nielicznych ocalałych przeżył piekło - jako osobiste trofeum bitewne wodza bandytów... Gorycz upokorzenia, ból straty całej rodziny, cierpienie tortur, trwałe okaleczenie i nieludzkie warunki niewoli wypaliły w jego psychice piętno. Został odbity przez Sędziego Jem Hangnoose z grupy stróżów prawa "The Toll-Keepers" zasilając ich szeregi. Przeszedł każdy szczebel kariery, awansując nadzwyczaj szybko w bardzo niebezpiecznym zawodzie bycia stróżem prawa na pustkowiu... Ze stopnia Szeregowca stał się szybko Sędzią. Przewodniczy i dowodzi teraz własnej grupie"The Chosen Ones", łapiąc i osądzając na miejscu zwyrodnialców z gangów. Członkami grupy są ludzie z różną przeszłością, często wojskową, ochroniarską... Jednak to co ich wyróżnia to bezwarunkowa lojalność. Nikt nie odważy się spróbować podważyć wyroków Sędziego. Kiedy trzeba pociągnąć za spust, zrobią to bez wahania i bez mrugnięcia okiem odeślą pojmane szumowiny na tamten świat...
(...fragmenty z kronik Gubernatora osady-miasta Morgantown, West Wirginia...)

Tyle z mojej strony na dzisiaj.
Do następnego razu na pustkowiu podróżnicy !
Pozdrawiam!
QB

czwartek, 19 października 2017

Legends of the Old West Lawmen - posse przedstawicieli prawa

Witam serdecznie

Dzisiaj mała prezentacja mojej posse do Legends of the Old West jaka popełniłem ostatnio w ramach wspólnego projektu do tejże gry. Mały sneak peak mieliście już okazję zobaczyć przy poprzednim poście, jednak teraz figurki są wszystkie pomalowane i opodstawkowane. Figurki to zestaw Lawmen z firmy Great Escape Games i przeznaczone są do gry Dead Mans Hand tejże firmy aczkolwiek doskonale pasują do każdego systemu dzikozachodowego.

Poniżej krótki klip z figurkami, a następnie zdjęcia poszczególnych dżentelmenów. Zapraszam do oglądania i komentowania.


I pojedyncze zdjęcia z fotką grupową na sam koniec:










Generalnie do LOTOW będę musiał wybrać szeryfa, zastępców i mścicieli, ale myślę że spokojnie dam radę stworzyć bandę do tego systemu. Mam już mniej więcej powybierane figurki na odpowiednie stanowiska, w planach kolejne trzy figurki najemników więc ostateczny wygląd posse nabiera kształtów.

Na dzisiaj to tyle
Pozdrawiam
Thomas


czwartek, 5 października 2017

Eskadra Bandytów - Kampania oparta na systemie "Star Wars X-Wing Miniatures Game" cz. 4


Hejka! Wracamy z utęsknieniem po długiej, rocznej przerwie do naszej kampanii w uniwersum Star Wars opartej na grze X-Wing Miniatures. Znów wsiadamy dziś  do kokpitów myśliwców by ponownie wraz z Eskadrą Bandytów walczyć o wolność w galaktyce ciemiężonej przez siły Imperium. Zapraszam do dzisiejszego odcinka!

Misja 4. - "Mała zemsta"
Patrolowiec "Suppressor" klasy Gozanti


Cel: przechwycenie Imperialnego Patrolowca "Suppressor"

Dramatis Personae:



  • Iowiare Blunt - T-65 X-Wing, doświadczony pilot w stopniu porucznika Eskadry Bandytów, pierwszy po kapitanie Eskadry - Solstice Doneta, pseudonim Bandyta 7 (Corellia)
  • Dunvar Moorheart - T-65 X-Wing, młodszy oficer Eskadry Bandytów, waleczny pilot Sojuszu, pseudonim Bandyta 2 (Coruscant)
  • Walas Cee - T-65 X-Wing, młodsza oficer Eskadry Bandytów, uzdolniona, dobrze rokująca pilot, pseudonim Bandyta 3 (Rodia)
  • Solstice Doneta - T-65 X-Wing, kapitan i dowódca Eskadry Bandytów, charyzmatyczny lider swojego zespołu, prawdziwy "killer" w trakcie misji bojowych, pseudonim Bandyta 8 (Tattoine)
  • Ten Napyith - Y-Wing, oficer Eskadry Bandytów, kolejny utalentowany "zabijaka", stale podnoszący swoje zdolności, pseudonim Bandyta 4 (Sullust)
  • Keelu Kirra - Y-Wing, oficer Eskadry Bandytów, nieustraszona i utalentowana pilot Sojuszu, pseudonim Bandyta 6 (Lothal)
 Po tragicznej, ostatniej misji konwoju "Echelon" Dowództwo Sojuszu desperacko próbuje odzyskać utracony ładunek zniszczonego transportowca GR-75, w tym cenne dane wywiadowcze. Wartościowy ładunek jest już od dawna w rękach Kontradmirała Chiraneau na pokładzie jego Korwety "Instigator". 
 Gra w "otwarty konflikt" z całą flotą Imperium nie ma najmniejszego sensu. By odzyskać inicjatywę, pomścić pilotów i odegrać się na Chiraneau, w skrócie - dokonać niemożliwego, potrzebny będzie chytry i przebiegły plan... Dowództwo Marynarki Sojuszu właśnie rozpoznało kolejny słaby punkt Imperialnej taktyki. W systemie sąsiadującym z operującą nieopodal Eskadrą Bandytów, samotny imperialny patrolowiec "Suppressor" klasy Gozanti odbywa lot w poszukiwaniu piratów w systemie. Jego przejęcie umożliwi rozpoczęcie wielkiej operacji dywersyjnej...

Mostek Nebulon-B "Quantum"
 Eskadra Bandytów wciąż operuje ze swojej mobilnej bazy w zgrupowaniu floty Sojuszu na pokładzie Fregaty Nebulon-B "Quantum". Piloci przeszli niezbędne szkolenia i ekstensywnie oblatali maszynę T-65 X-Wing. Myśliwiec ten stał się podstawowym wyposażeniem eskadry. Dowódca Eskadry i jego ludzie właśnie odpowiedzieli na pilne wezwanie do odprawy bojowej. Cała Eskadra kieruje się na mostek dowodzenia gdzie za chwilę pozna szczegóły kolejnej misji...

Eskadra Bandytów rusza do boju
 "...Piloci! Przed Wami szansa na pomszczenie kolegów z konwoju  Echelon. Dowództwo wyznaczyło nas do karkołomnego zadania. Jest to tylko wstęp do większej operacji zbrojnej. Jeśli wypadniemy dobrze w tej misji - weźmiemy w niej czynny udział. Musimy zaatakować szybko i precyzyjnie, bez szans na korektę... Naszym celem jest przejęcie wrogiego Patrolowca klasy Gozanti oznaczonego jako "Suppressor" w książce kodów Marynarki Imperium. Mamy tylko jedno podejście i nie spodziewajcie się łatwizny - oni sami nie poddadzą się bez walki, tylko na nasz widok... Zapoznajcie się teraz z obszarem naszych działań. Wlatujemy w pole zasadzki na trasie wrogiego patrolowca w pasie asteroid. Możliwa obecność wrogiej infrastruktury obronnej i transmiterów łączności. Eskadra Bandytów zaatakuje skrzydłem maszyn w składzie czterech T-65 X-Wing oraz dwoma ciężko dozbrojonymi w torpedy i działka jonowe typu Y-Wing. Zadanie główne X-Wing'ów to walka z wrogą eskadrą maszyn TIE stacjonującymi na Gozanti "Suppresor" oraz wspieranie natarcia Y-Wing'ów. Maszyny Y-Wing zajmą się samym patrolowcem atakując go ładunkiem torped, unieruchamiając go na koniec działkami jonowymi. Mamy czas tylko wtedy, gdy są w pasie asteroid! Piloci do maszyn! ..."

Przebieg walki:

"...Tu Bandyta 8, Eskadro - meldujcie gotowość bojową!" - Solstice Doneta wywoływał swoich pilotów. Cały czas wszystko sprawdzał czy wszystko jest tak jak należy...
"...Bandyta 7, w gotowości!... ...Bandyci 4 oraz 6 - w gotowości bojowej kapitanie!... ...Dwójka - OK! Trójka - gotowy !..." 
Wtórowało mu całe skrzydło uderzeniowe. Przechodzili na pole walki przez pasmo asteroid. Im oczom rysował się już w oddali kształt celu ich misji. Gozanti "Suppressor" wyglądał majestatycznie, lecz już za niedługo ta cisza zamieni się w walkę na śmierć i życie... 
Imperialny patrolowiec "Suppressor"
"...Eskadra - zablokować skrzydła w pozycji bojowej! Mają już nas w zasięgu skanerów. Wszystkie maszyny X do mnie - lecimy na powitanie eskadry wrogich TIE! Czwórka i Szóstka - nie dajcie się zabić. Piloci... niech moc będzie z Wami!

Gozanti "Suppresor" tuż przed walką...
..."Alarm bojowy! Piloci do maszyn! Powtarzam - Alarm bojowy! Piloci do maszyn! Załoga na stanowiska bojowe!..." Niosło się echem po pokładzie patrolowca. Błyskające czerwone światło alarmu rozświetlało twarz Kapitana Nolaan'a okrętu Marynarki. Jego Nawigator zidentyfikował zbliżające się zagrożenie i przygotował sekwencję ucieczki gdyby była taka konieczność. Sześć  wrogich maszyn Sojuszu zbliżało się niebezpiecznie blisko do jego okrętu z sektorów 2 i 3. Artylerzyści identyfikowali cele dla komputerów celowniczych działek okrętu. Piloci byli już w drodze, jeśli nie w łączniku prowadzącym do czterech maszyn osłony patrolu. Formacja Delta latająca na TIE L/N to nie byli jacyś tam miałcy kadeci z Akademii, a doświadczona już w walce załoga...


Formacja maszyn TIE Delta właśnie rusza do ataku...
..."Delta 1 za mną! Nasz cel priorytetowy to jeden z ciężkich myśliwców Y-Wing. Skoncentrowany ogień na cel! Czwórka i Szóstka - oczyścić drogę ewakuacji patrolu!"... Dowódca Delty wydał polecenia swoim pilotom. ..."Zrozumiano! Bez odbioru."... Wtórowali mu podwładni piloci Imperium. Tymczasem na mostku Suppressora trwała próba komunikacji z pobliskim zgrupowaniem Floty Imperium. Bezskuteczna... 
..."Szlag! Muszą nas zagłuszać! Kompletny brak sygnału i głucha cisza kapitanie..." Oficer łączności meldował Nolaan'owi. Nie mógł wiedzieć, że Eskadra Bandytów przechodząc przez pole asteroid wpierw zajęła się infrastrukturą komunikacyjną i małymi instalacjami obronnymi na planetoidach. Tworzyły one linię obronną przeciwko piratom i szmuglerom w sektorze. Nie gwarantowały jednak stuprocentowej efektywności w starciu z pilotami Sojuszu Rebelii. Piloci Bandytów zdążyli uporać się z większością radio-nadajników wzmacniających sygnały wołające o wsparcie dla Patrolu Suppressor. Bandyci pod dowództwem Donety zniszczyli i uszkodzili też sporą ilość wieżyczek obronnych, by w końcu wyjść na spotkanie z formacją Delta w TIE Fighter'ach...
Piloci Delty otwierają ogień do Y-Wing'ów Eskadry Bandytów...
..."Tu Szóstka! Silny wrogi ostrzał! Nie mam... już... osłon... Aaargh! Ogień! Mam dym w kabinie, nic nie widać! Na pokładzie maszyny Y-Wing Keelu Kirry rozgrywał się istny dramat. Celne trafienia pilotów Delty i ogień działek Suppressora niemal zniszczyły maszynę młodej pilot z Lothal. Konsola kokpitu myśliwca stanęła w ogniu małego pożaru...
Bandyta 6 w poważnych kłopotach...
..."Trzymaj się Szóstka, Czwarty łobuz jest wciąż z Tobą, powiedz kiedy, a przejmę szyk formacji! Daj co możesz na silnik i ogarnij pokładowego astromecha, powinien to ugasić"... Uspokajał Keelu Kirrę Sullustiańczyk z drugiej maszyny Y-Wing. Kirra zainicjowała tryb naprawczy w astromechu, dała całą moc na silniki i wykonała zwrot w kierunku patrolowca. Ogień na konsoli został opanowany. Odpowiedziała strzałami "na czuja" we wrogie maszyny TIE. Uspokoiła się i czuła, że w wyobraźni widzi dokładnie sylwetkę wrogiego okrętu. Pomimo zadymienia i smrodu spalonych obwodów w maszynie była pewna swego...
Walka w zwarciu trwa w najlepsze...
Tymczasem na drugiej flance Bandyta 3 wraz ze swoim skrzydłowym Bandytą 2 widząc co się dzieje postanowili namieszać w szykach pilotom Delty. Piloci imperialni maszyn TIE wyczuli "krew zwierzyny" i przymierzali się do zwrotu w kierunku Y-Winga Keelu Kirry. Walas Cee idealnie wyczuł intencje pilotów Delty.
  ..."Trójka do Dwójki! Dawaj za mną bracie ile masz mocy. Oni mają teraz za ciasno na wykonanie zwrotu w stronę Szóstki! Zbliż się ile możesz i wal!" Walas Cee specjalnie nie musiał motywować Dunvar Moorheart'a. Wdali się obaj razem w ostrą wymianę ogniową z pilotami maszyn TIE z wielokrotnymi trafieniami... Niestety po obu stronach... Teraz to Walas Cee, zdolny Rodiańczyk był bez tarcz, w lekkich opałach. Jego X-Wingiem po serii trafień z laserów TIE lekko zakołysało...
Imperium traci inicjatywę w walce. Delta nie daje rady odeprzeć agresorów...
Manewr Bandytów 2 i 3 jednak się w całym swoim ryzyku opłacił. Piloci maszyn TIE  zostali zaskoczeni tym jak bardzo zuchwale rzucili się w ich kierunku piloci Rebelii w maszynach X-Wing. W tym samym momencie niebezpiecznie blisko przechodzili obok asteroidy sami będąc w połowie zwrotu w kierunku trafionego Y-Winga... 
..."Widzisz bracie! Podziałało - patrz na tego idiotę jak właśnie zahacza o ten kamień! Tupniesz mocniej nogą, a te durnie wykończą się sami w tych maszynach!..." Rzekł Walas Cee do swojego skrzydłowego ze swojego T-65 X-Wing.
Obaj piloci TIE Delty wypadli z walki kołowej, wpadli w walkę manewrową na śmierć i życie z asteroidą nieopodal... Po drugiej stronie formacja Y-Wing'ów z Keelu Kirą mijała ostrzeliwując raz za razem myśliwce TIE. Byli już na ostatniej prostej do patrolowca. 
Dowódca Bandytów włącza się do walki by pomóc formacji Y-Wing
Asystowali im teraz lider Eskadry Bandytów i jego skrzydłowy - zastępca. Wyszli czysto na pozycję maszyn TIE asekurując drogę Bandytom 4 i 6. Zaliczyli przy tym celne trafienia w maszyny TIE.
..."Miło Was widzieć Szóstka i Czwórka! Jesteśmy gotowi trochę pozamiatać te towarzystwo imperialne. Nie zawracajcie sobie już głowy tymi TIE! Walcie na ten Patrolowiec!"... 
Bandyci kontra patrolowiec Gozanti Suppressor...
W tym samym czasie na pokładzie "Suppressora" obrazowi sytuacji gorączkowo przyglądał się Kapitan Nolaan. Wiedział, że jeszcze chwilę i sprawy przybiorą zły obrót. Poganiał swoich ludzi i próbował koordynować działania nawigatora, łączności oraz artylerzystów pokładowych. Łączność wciąż była zerwana. A pierwsze strzały maszyn Rebeliantów sięgały kadłuba jego okrętu. Meldunek załogi o niskim poziomie tarcz zlał skroń oficera Imperium zimnym potem. Kiedy nastał dogodny moment, gdy z linii ognia odleciały sojusznicze maszyny TIE, działowi Gozanti obrali na cel X-Winga Bandyty 3 - Walas Cee...
..."Mamy go kapitanie! Proszę o pozwolenie na strzał!"... Meldował działowy patrolowca. ..."Wykonać! Ognia!"... Krótko zaakceptował cel Kapitan Nolaan. Okręt oddał celną, zabójczą w skutkach salwę...
Bandyta 3 zestrzelony!
..."Niee! Dopadli go ci z patrolowca! Właśnie straciliśmy Trójkę!"... Bandyta 2 w gniewie wydarł się na całego w eter. Widział jak z X-Winga jego kolegi Rodiańczyka zostają tylko drzazgi...
..."Tu Bandyta 8 do wszystkich pilotów! Utrzymać formację i realizować zadania! Skoncentrować swój ogień na Suppressorze!"...  Przez myśl Solstice Donety, dowódcy Eskadry przemknęła możliwość powtórki "strat i zaginionych" z wcześniejszych bitew Eskadry. Nie było na to teraz czasu, uspokoił w jednej chwili swoją głowę. Musieli dalej realizować plan by później móc w ogóle myśleć o ratowaniu swoich...
Ostatnie chwile walki...
..."Teraz albo nigdy! Czwórka i Szóstka przygotujcie się! Odpalamy wpierw ja i Siódemka! Teraz!"... Skoordynowany atak Bandytów z lewej, nie bronionej strony patrolowca był bez szans na jakikolwiek unik. X-Wing kapitana Sojuszu i maszyna jego skrzydłowego, porucznika Blunt'a rozpoczęły tą demolkę serią strzałów z bardzo bliskiej odległości. W międzyczasie X-Wing Dunvara pomknął na pełnej prędkości i ustrzelił pierwszy z TIE Delty. Mała, swoista prywatna vendetta po stracie skrzydłowego nie dała mu jednak ukojenia...
"Suppressor" był już poważnie "obity",  gdy po celnym strzale Y-Wing'a z działka jonowego Keelu Kirry elektryka na mostku patrolowca powoli gasła. 
..."Mam cię! Perfekcyjne trafienie"... Keelu Kirra w myślach świętowała swój mały triumf. Na patrolowcu wpierw powoli wyczuwalnie spadała moc i ciąg głównych silników, zgasło pomocnicze sterowanie, hipernapęd, radar, elektryka komputerów celowniczych, interkom... Siadło wszystko poza systemami podtrzymującymi życie w kabinie. Zapasowej baterii zostało im najwyżej na kilka godzin...


Przygotowania VCX-100 do abordażu...
..."Bandyci! Zadanie wykonane! Otrzymałem meldunek z dowództwa - z sektora 5 nadlatuje sojuszniczy frachtowiec VCX-100 w asyście myśliwców Eskadry Niebieskich z misją abordażową. Uważajcie na nich! Rozpocząć podejmowanie kapsuły rozbitka z maszyny nr 3! Bandyta 8 bez odbioru!"... W tym samym czasie na pokładzie Suppressora.
..."Żołnierze! Do wszystkich zdatnych do walki. Wysłałem sygnał S.O.S. Straciliśmy możliwości obronne, stan osłony myśliwców nieznany. Przygotować się do wrogiego abordażu! Kapitan Nolaan, bez odbioru"...


Koniec

Misja zakończyła się zwycięstwem. Patrolowiec "Suppressor" unieruchomiony i w trakcie abordażu. Cel główny zrealizowany.

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Q.B. & Wookush