czwartek, 11 lutego 2016

Eskadra Bandytów - Kampania oparta na systemie "Star Wars X-Wing Miniatures Game" cz. 1


Witajcie Drodzy Czytelnicy! 

Dziś na tapecie Star Wars X-Wing Miniatures Game.

Wpadliśmy z Łukaszem "Wookushem" na pomysł, by urozmaicić sobie granie w popularne X-Wing czymś innym niż klasyczne turniejowe 100 punktowe latanie. Postanowiliśmy, że spróbujemy pograć szereg kampanijnych potyczek, oraz kilka większych epickich bitew spiętych w ciąg narracji i fabularyzowanego klimatu uniwersum Gwiezdnych Wojen starej trylogii z wydarzeń tuż przed epizodem IV "Nowa Nadzieja", aż do wydarzeń z epizodu VI "Powrót Jedi" włącznie. 

Hangar Eskadry Bandytów...

Wookush wciela się w rolę dowódcy powołanej do służby po stronie Sojuszu Rebelii - Eskadry Bandytów. Jest to zlepek ludzi o różnych historiach, z różnych środowisk, chcących walczyć z różnych powodów ze wspólnym wrogiem. Skrzydło eskadry liczy w sumie kilkunastu pilotów wraz z dowódcą, których losy będziemy śledzić "na bieżąco". Dowódca (Wookush) przydziela do każdej z misji odpowiednich ludzi oraz wybiera dostępne maszyny wraz z wyposażeniem dodatkowym. Warto nadmienić, iż gramy wczesny konflikt tuż przed wydarzeniami z "Nowej Nadziei". Rebelianci dopiero walczą o to by zdobyć T-65 X-wing z fabryk Incom Corp...

Ja (Q.B.) jestem prowadzącym kampanię, gram po stronie Imperialnej, moderuję rozgrywkę i dobieram Wookushowi misje z którymi Rebelianci muszą się zmierzyć, aby rozwijać swoim podwładnym umiejętności pilotażu poszczególnych maszyn, zdobywać nowe technologie wojskowe i inne unikatowe zdolności indywidualne dla pilotów. Dzięki temu być może narodzi się nowy As wśród pilotów Rebelii, który wreszcie przechyli szalę konfliktu...

Tutaj na naszym blogu postaramy się Was wprowadzić w klimat, śledzić relację z rozgrywek oraz pokazać to, jak bohaterowie eskadry dowodzonej przez Wookusha będą rozwijali swoje umiejętności, doświadczenie w pilotażu, oraz co najważniejsze - czy wytrwają w tej całej wojennej zawierusze w niezmienionym składzie, a tymczasem...




Misja 1. - Dywersja

Atak Bandytów na księżyc Fresii...

Cel: Atak dywersyjny na imperialne instalacje wojskowe na księżycu planety Fresia

Dramatis Personae:
  • Iowiare Blunt - pilot Z-95, dowódca Bandytów, dawniej szmugler, pilot frachtowca, pseudonim Bandyta 7 (Corellia)
  • Dunvar Moorheart - pilot Z-95, były wykładowca pilotów Akademii Imperialnej, pseudonim Bandyta 2 (Alderaan)
  • Walas Cee - pilot Z-95, dawniej łowczyni nagród, pseudonim Bandyta 3 (Rodia)
  • Keelu Kirra - pilot Z-95, dawniej pilotka testowa imperialnych fabryk Sienara, pseudonim Bandyta 6 (Lothal)
  • Trigo Roberte - pilot Z-95, kiedyś Szturmowiec w szeregach Imperium, pseudonim Bandyta 1 (Coruscant)
  • Solstice Doneta - pilot Y-Wing, kiedyś awanturnik, hazardzista i szuler, pseudonim Bandyta 8 (Tatooine)
  • Sarela Shaasa - pilot Y-Wing, Twi'lek, kiedyś ochroniarz Cham Syndulla, pseudonim Bandyta 5 (Ryloth)
  • Ten Napyith  - pilot Y-Wing, płatny zabójca, pseudonim Bandyta 4 (Sullust)

Pokład Fregaty typu Nebulon-B "Quantum". Meldunek wysokiego priorytetu z dowództwa Sojuszu Rebelii do wszystkich jednostek uderzeniowych.
Fregata Nebulon-B "Quantum".

"...Piloci Sojuszu Rebeliantów, mówi do was generał Jan Dodonna! Nasz wywiad donosi o planie technologicznym dla Imperium - nowym prototypie myśliwca wielozadaniowego na planecie Fresia. Chodzi o model pojazdu T-65 X-Wing. W skutek rychłego przejęcia fabryk Incom Corp przez wroga, trafi on w ręce Imperialnych i zastąpi wiele znanych nam doskonale maszyn TIE L/N Sienara. Nie możemy do tego dopuścić. To w znacznym stopniu pozbawi nas atutów w walce. Teraz i tylko w tym momencie, my musimy uderzyć pierwsi i przechwycić technologię produkcji tych maszyn wraz z istniejącymi prototypami! To zadanie będzie niezwykle trudne i wymagające sporo poświęcenia, krwi oraz odwagi po naszej stronie. Żołnierze oraz Piloci! Zameldujecie się natychmiast po otrzymaniu tego komunikatu w dowództwie sztabowym waszych zgrupowań bojowych oraz w waszych eskadrach myśliwców. Tam oczekujcie na dalsze rozkazy od swoich przełożonych! Generał Jan Dodonna, bez odbioru..."

Pokój odpraw Eskadry Bandytów. Iowiare Blunt prowadzi zebranie przed misją.

"Piloci! Celem Eskadry Bandytów w operacji na Frezji jest związanie przeciwnika w walce na jego własnych rubieżach terytorialnych. Zaatakujemy jako pierwsi instalacje militarne na jednym z księżyców Frezji. Jest to element dywersji odwracającej uwagę imperialnych od głównego desantu sił specjalnych na samą fabrykę Incom CorpLiczymy tym działaniem na spowodowanie chaosu i zaburzenie zdolności operacyjnych floty imperialnej w naszym sektorze poprzez wyeliminowanie kanałów łączności, stacji dokujących dla maszyn TIE oraz platformy serwisowej średnich frachtowców.

Jeden z oficerów niskiego szczebla - kapitan marynarki imperialnej Oicunn jest z wizytą serwisową w raz ze swoim VT-49 "Dauntless" na tej stacji. Bothański wywiad rekomenduje eliminację Oicunna, wprowadzimy tym samym chaos i bezład decyzyjny oraz, co najcenniejsze, zapewnimy naszym siłom specjalnym przewagę i element zaskoczenia podczas ich operacji naziemnej w fabrykach Incom Corp. Wywiad bothański donosi o Garnizonie samego księżyca, który to stanowi: patrolowiec Gozanti, kod wywoławczy Vector. Lekkie uzbrojenie przeciwlotnicze na samych instalacjach w postaci wieżyczek laserowych i eskadra 8 maszyn TIE L/N oraz 4 jeszcze nieuzbrojone w głowice bojowe bombowce TIE.
Instalacje imperialne na księżycu, w tle garnizon maszyn TIE, Gozanti "Vector" oraz VT-49 "Dauntless" na platformie dokującej.

Do naszej dyspozycji w skład grupy szturmowej Eskadra Złotych przekazuje nam swoje maszyny Y-Wing. Spory potencjał siły ognia tych maszyn i dalsze możliwości taktyczne ich wykorzystania powodują to, że nie możemy stracić ani jednej z nich. Muszą one wrócić całe do dyspozycji Złotych. Atak poprowadzi 5 maszyn Z-95 oraz 3 maszyny Y-Wing. Wyjdziecie formacją rozproszoną do ataku od strony pola minowego zaznaczonego w waszych danych nawi-komputerów. Zniszczcie priorytetowo platformę z VT-49 Oicunna i w możliwie najkrótszym czasie serie innych celów. Im dłużej tam będziecie związani walką, tym większe szanse na naszą porażkę. Powodzenia!

Przebieg walki:

Atak Eskadry Bandytów na pozycje imperialne.

"...Tu Bandyta 7 do wszystkich Bandytów - meldować gotowość!..."  - Iowiare Blunt do swojej eskadry. 
"...Bandyta 1, w gotowości! ...Bandyta 8, gotowy jak nigdy wcześniej kapitanie!... Bandyta 6, gotowa!...". Wtórują mu dalsze komunikaty radiowe z eskadry pozostałych jego skrzydłu maszyn. Niepokój ogarnął młodego oficera Sojuszu. "Tylko skończony dureń się nie lęka" - pomyślał chwilkę, sprawdził urządzenia celownicze, chwycił mocniej stery po czym rzekł do eskadry... 
"...Za chwilę wyjdziemy ze strefy cienia. Przelećmy teraz przez to pole minowe przed nami, dajmy im łupnia i wiejmy stąd! Na godzinie dwunastej w oddali cztery TIE! Eskadra Bandytów, strzelać bez rozkazu, Bandyta 7, bez odbioru!..."

Grupa myśliwców z garnizonu staje do walki z Eskadrą Bandytów...

W centrum operacyjnym ulokowanym na platformie komunikacyjnej, kapitan marynarki Imperium Oicunn doglądający naprawy serwisowe swojego "Dauntlessa" z przerażeniem odkrywa fakt, iż garnizon imperialny został zaatakowany. Przez wizjer w wieży kontroli dostrzega osiem maszyn zbliżających się na pełnej szybkości od strony pola minowego. Jest pozbawiony atutów sił w obronie, gdyż na jego rozkaz frachtowiec Gozanti "Vector" odleciał oblatywać egzaminy "świeżaków z Akademii" w maszynach TIE na orbicie księżyca. "...Nie dajcie im tu wlecieć! Do wszystkich jednostek obrony! Ognia!..." - krzykiem w wielkiej nerwowości wydawał rozkazy młody kapitan marynarki Imperium...

Atak Bandytów nabiera tempa...

"...Bandyci 4, 5 i 8 polecicie środkiem prosto na VT-49, Bandyci 2,3 prawą flanką na platformę z bombowcami. Jedynka i szóstka do mnie - bierzemy te cztery TIE na siebie!..."  Iowiare Blunt ułożył sobie szybki plan w głowie, lecz nie wszystko szło tak gładko. Ogień artylerii przeciwlotniczej nie słabł lecz nasilał się z każdą sekundą i każdym metrem bliżej instalacji. Rebelianci nie mieli pojęcia gdzie się podział frachtowiec Gozanti "Vector"...

Walka nasila się z każdą minutą...

"...Tu Dwójka! Trafiłem raz porządnie w centrum dowodzenia! Coś się zapaliło..." Wybuch na mostku zachwiał całą platformą. Kapitan Oicunn wydawał teraz chaotycznie i w złości rozkazy do eskadry TIE. 
"...Zabić ich wszystkich!!! Ściągnąć mi tu natychmiast Vectora z orbity! Gdzie te cholerne TIE ?!..." Wrzeszczał w komunikatorze. Rozwścieczony patrzył na dzieło destrukcji dokonywane na jego oczach. Raz po raz Y-Wingi Bandytów oddawały serie z torped protonowych po jego ulubionym VT-49. Myśliwce TIE oddały pierwsze strzały po maszynach Eskadry Bandytów. "...Tu siódemka. Dostałem poważnie! Nie mam już osłon! Odciągnijcie ich od Y-Wingów!..." - wydobył z siebie Blunt po kilku seriach trafień w kadłub swojego Z-95. Wiedział, że nie jest dobrze, ale parł do przodu zachowując szyk swojej formacji...

Vector wraca z orbity księżyca...

Wnet z orbity wprost na nich nadleciał frachtowiec Gozanti "Vector" z kolejną eskadrą czterech myśliwców TIE i włączył się od razu do wymiany ognia z Bandytami. W pewnym momencie maszyna Blunta przestała reagować na sterowanie. "...Tu siódemka! Dostałem! Kontynuować za..." - komunikat się urwał. Maszyna lidera Bandytów stanęła w ogniu. Zapanowała chwilowa konsternacja, ale nikt nie złamał rozkazów, Bandyci nadal lecieli w formacji ku swoim zadaniom...

Gozanti zrzuca drugą eskadrę TIE.

"...Tu okręt Imperium Vector - ogień na sektory 1,2 oraz 3. Piloci TIE do maszyn! Pokażecie co już umiecie!..." Dowódca frachtowca Gozanti wydawał polecenia swoim ludziom. W tym samym czasie Y-Wingi dobiły VT-49 Oicunna. W pewnym momencie rozlega się wybuch. To Z-95 Bandyty 1, Trigo Roberte zamienia się w kulę ognia. Dostał perfekcyjne trafienie od dowódcy eskadry maszyn TIE. "...Eskadra do mnie! Zamiatać ich pod nasz frachtowiec - złapiemy ich w kleszcze i wykończymy jednego po drugim..." - komunikował się dowódca maszyn pierwszej grupy TIE ze swoimi skrzydłowymi. Obraz nie rysował się interesująco dla Eskadry Bandytów...

VT-49 płonie na platformie, walka wkracza w kulminacyjny moment...

"...Tu szóstka! Zdejmijcie mi go z ogona!..." Meldowała pilot Z-95. "...Trójka zgłasza się! U Ciebie czysto, ale u mnie kłopoty, nie mam kontroli nad stera..." Rozmowę przerwał trzask i myśliwiec Z-95 stracił całe skrzydło. Dowódca drugiej eskadry TIE z frachtowca Gozanti wymierzył karzący cios w Walas Cee. Bandyta 3 był już tylko historią. Kolejne myśliwce TIE włączały się do walki. Cel główny został osiągnięty, VT-49 został zniszczony. Pociski po ostatniej salwie z Y-winga Bandyty 8 - Solstice Doneta sięgnęły celu. Teraz trzeba było już tylko wiać do punktu zbornego...

Zniszczenia i krajobraz po bitwie...

"... Poszarpali nas porządnie! Mam sygnały z kapsuł ratunkowych zestrzelonych Z-95. Systemy podtrzymywania życia są OK. Chyba wszyscy zdążyli się katapultować i może wyjdą z tego cało..." Łamiącym głosem meldował Bandyta 5 Sarela Shaasa. "...Im już nie pomożemy w tym momencie. Bierzmy się za odwrót do punktu ewakuacji. Bandyci odwrót! Rozproszyć szyki i nie dajcie się zestrzelić!..." Bandyta 8, zastępujący zestrzelonego Blunta dał rozkaz do natychmiastowego odwrotu. Ostatnie maszyny Bandytów nie bez trudu odleciały w różnych kierunkach gubiąc pościg do punktu zbornego...

Krajobraz po bitwie musiał być straszny dla imperialnego oficera. VT-49 płonął zdemolowany wielokrotnymi trafieniami, płonęła cała platforma serwisowa. W ogniu stał jeden z TIE Bomber'ów. Zerwane były anteny imperialnej komunikacji międzyplanetarnej oraz brakowało łączności z całą flotą niszczyciela "Tyranny". Nikt z personelu technicznego platformy nie meldował... Oicunn wiedział, że oblatywanie kadetów z Akademii na orbicie to kardynalny błąd w sztuce. Opuścił gardę, a przeciwnik niczym doświadczony wojownik idealnie wykorzystał ten moment. "...Jak ja się z tego wytłumaczę przed Admirałem Ozzelem..."


Koniec

Misja zakończyła się sukcesem wojsk Sojuszu Rebeliantów. Pomimo dotkliwej straty jakże cennych pilotów, w tym dotychczasowego dowódcy eskadry zadanie główne zostało zrealizowane.

Mam nadzieję, że opis fabularyzowany daje Star Warsowy klimacik i w takiej konwencji żegnam Was dzisiaj. Już niedługo kolejne epizody i szlak bojowy Eskadry Bandytów pod dowództwem Wookusha, o których będziemy Was informować na bieżąco.

Pozdrawiamy ! 
Q.B & Wookush

6 komentarzy:

  1. Hmm...świetne ! Ogromny potencjał do zabawy. Połączyłbym z operacjami naziemnymi w IA ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak zwykle w przypadku Y-Wingów wspomina się tylko o pilotach, strzelców nikt nie kocha :)
    Fajny pomysł na kampanię, będę śledził jak imperialny wywiad Bothan z planami drugiej Gwiazdy Śmierci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo to BTL A4 bez strzelców były ;)
    Jest moc w tej kampanii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja. Bardzo podoba mi się pomysł na tą kampanię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kampania to świetny pomysł!
    "kiedyś Szturmowiec w szeregach Imperium" - widzę inspiracją najnowszym filmem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Finn nie był jak widać pierwszy i jedyny ;)

    OdpowiedzUsuń