wtorek, 26 września 2017

Warsztatowo: Blat 48"x48" - część 2 - FINAŁ

Witam!

Jakoś tak się złożyło, że razem z QB zaczynaliśmy, a ja musiałem skończyć, ale nie narzekam, bo efekt końcowy jest dość funkcjonalny, ale po kolei.

Przygotowane wcześniej blaty, do których przewierciliśmy listwy wyszlifowałem lekko papierem ściernym, aby uniknąć małych zadziorków i nierówności na płaszczyznach, a także złagodziłem ostre kanty. Następnie naniosłem sporo warstw satynowej akrylowej farby do wnętrz i na zewnątrz. 


Zawiasy, z racji ciągłej pracy, postanowiłem nie malować zawiasów. Zwłaszcza, że wkręty są takiego samego koloru. 


 Po wyschnięciu blat został przewieziony do miejsca docelowego.


Co wywołało szczęście....


.... i pierwszą rozgrywkę.


KONIEC

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ważne,że stabilny i herbata się mieści oraz karty kostki... ;)
      https://www.instagram.com/p/BZhHEOhADn6/

      Usuń
  2. Gratuluję własnego stołu. Nic tak nie cieszy jak "własne" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno zajmuje mniej miejsca jak stacjonarny pełnowymiarowy. Nie jest to mini kieszonkowa konstrukcja, lecz z przechowywaniem w mieszkaniu damy sobie radę... :)

    Ps. Łapkę mam zagipsowaną po złamaniu, więc Wookush kończył projekt solo...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda solidnie i funkcjonalnie! Życzę wielu udanych gier na nim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Teraz tylko trzeba dokończyć kampanię w Xwinga oraz... a tu będą skirmishowe niespodzianki :)

      Usuń
  5. Wygląda znakomicie. Świetny pomysł z pomalowaniem blatu. NO i teraz wystarczy dołożyć tylko jedno skrzydło i masz blat 48 na 72!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kobita wystawi mnie na balkonowe skrzydło... ;)

      Usuń