Rzutem na taśmę i ja dodam swoje trzy grosze do XXII edycji Karnawału Blogowego, której gospodarzem jest Samhain z bloga Barak Varr. Pomysłodawcą całej idei jest Inkub.
Tematem przewodnim tej edycji jest Święty Graal. Idąc tym tropem postanowiłem przedstawić Wam coś okołogrowego - książkę, na którą polowałem bardzo długi czas, a co do której byłem pewien, że będzie skarbnicą inspiracji do pulopwo-wojennych rozgrywek, czyli to co lubię najbardziej. Rzeczoną książką jest "Wewelsburg. Zamek Świętego Graala SS". Już po samym tytule widać, że wpasowuje się w tę edycję FKB. Poza tym mamy tytułowy zamek (kłaniają się klimaty gry Return to Castle Wolfenstein), Świętego Graala (i masę innych artefaktów, rytuałów i legend) oraz niemieckich przeciwników w "najbardziej złym wydaniu" czy SSmanów.
Autorem rzeczonego opracowania jest Igor Witkowski - wśród miłośników historii i tajemnic drugiej wojny światowej znany raczej jako autor dość fantastycznych teorii na temat Wunderwaffe, którego rewelacji raczej nikt nie bierze na poważnie. Podobnie jest i w moim przypadku - mam sporo książek Witkowskiego, każdą z nich traktuję jako wspaniałe źródło inspiracji scenariuszy do gier, ale historycznie te prace są dla mnie zupełnie niewiarygodne.
Ta książka jest dla mnie szczególna, bo szukałem jej bardzo długo. Byłem już nawet skłonny sprowadzić egzemplarz z polonijnej księgarni w Chicago (jedyny sklep jaki znalazłem z dostępną tą pozycją), na szczęście wielomiesięczne przeglądanie Allegro dało wreszcie pozytywny skutek i od kilku tygodni mam tę książkę w swojej biblioteczce. A komandosi, którzy planują wedrzeć się do zamku, by poznać jego tajemnice już się malują...
Wewelsburg. Zamek Swiętego Graala SS autorstwa Igora Witowskiego. |
Autorem rzeczonego opracowania jest Igor Witkowski - wśród miłośników historii i tajemnic drugiej wojny światowej znany raczej jako autor dość fantastycznych teorii na temat Wunderwaffe, którego rewelacji raczej nikt nie bierze na poważnie. Podobnie jest i w moim przypadku - mam sporo książek Witkowskiego, każdą z nich traktuję jako wspaniałe źródło inspiracji scenariuszy do gier, ale historycznie te prace są dla mnie zupełnie niewiarygodne.
Ta książka jest dla mnie szczególna, bo szukałem jej bardzo długo. Byłem już nawet skłonny sprowadzić egzemplarz z polonijnej księgarni w Chicago (jedyny sklep jaki znalazłem z dostępną tą pozycją), na szczęście wielomiesięczne przeglądanie Allegro dało wreszcie pozytywny skutek i od kilku tygodni mam tę książkę w swojej biblioteczce. A komandosi, którzy planują wedrzeć się do zamku, by poznać jego tajemnice już się malują...
Ciekawe wpasowanie się w temat :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńGratuluję udanych łowów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTo się nazywa trafiony temat =)
OdpowiedzUsuń