poniedziałek, 13 czerwca 2011

Te fatalne podstawki ... (Antyk)

Chciałbym się z wami podzielić kilkoma moimi przemyśleniami dotyczącymi podstawek – tej małej drobnostki, którą musimy uzgodnić zanim przystąpimy do formowania oddziałów.

Mamy następujące ograniczenia:

- część figurek jest postawionych na okrągłe podstawki metalowe o średnicy 20mm,

- podstawki powinny pasować do przelicznika, który uzgodniliśmy czyli wyjściowo 1/120 z rozwinięciem na 1/60-30.

Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie – Czy i jak uwzględnimy szerokość szyku, jaki zajmowali wojownicy (w realu) w poszczególnych armiach? Sortując do najmniejszej do największej otrzymujemy następujący porządek: falangici i hoplici, Rzymianie i inni walczący w podobny sposób (krótki miecz i duża tarcza), Iberowie z falcatami (muszą mieć miejsce na zamach mieczem) oraz Celtowie i Germanie z długimi mieczami i włóczniami. Pomijam lekkozbrojnych bo oni zwykle nie trzymali żadnego szyku.

Możemy zastosować dwa rozwiązania:

1.     Przyjmujemy maksymalne zagęszczenie szyku 1 figurka na 20mm – oznacza to, że w taki zagęszczeniu będą walczyli hoplici i falangiści. Rzymianie będą na podstawkach szerszych niż 20mm (powiedzmy 25-30mm), a Celtowie w luźnej tyralierze (35-40mm). Osiągniemy to np. stawiając wszystkich na standardowe podstawki metalowe 20mm i robiąc dodatkowe podstawki magnetyczne pod całe oddziały, gdzie będą zachowane właściwe szerokości szyku. Można też robić podstawki zbiorcze (standy) np. dla falangi macedońskiej lub hoplickiej po 4 figurki (na podstawce 80mmx30mm).

2.     Zrobimy wszystkich na standardowych podstawkach (znowu ogranicza nas to 20mm na figurkę) – a ewentualne różnice w zagęszczeniu szyku będziemy rozliczali w przepisach – np. figurka Rzymianina stojąca naprzeciw figurki Celta będzie oznaczało, że w pierwszym szeregu Rzymian (chociaż na tej samej szerokości) znajduje się więcej walczących niż pierwszym szeregu Celtów, ale Celtowie mają głębszy szyk niż Rzymianie (tak, żeby zgadzał się przelicznik w ramach 1 figurki).

Pierwsza opcja da nam ciekawy efekt wizualny ale skomplikuje przepisy bo będziemy musieli policzyć u przeciwników i np. określić czy figurki na skrzydłach walczą w starciu czy też nie (efekt przeskrzydlenia). Druga będzie mniej ciekawa wizualnie, ale otrzymamy „klocki” o równych szerokościach frontów, co ułatwi rozgrywanie starć.

Pozostaje też trzecia droga – dostosujemy umieszczenie figurek na podstawkach do istniejących systemów (DBA lub FOG), a ewentualne różnice rozliczymy w przepisach. Tu niech bardziej uczeni w tych systemach Koledzy podpowiedzą jakie miałyby być rozmiary podstawek.

 

Panowie dyskutujcie, głosujcie i wybierajcie ... ja jadę na urlop :)

2 komentarze:

  1. IMHO trzeci wariant w ogóle moim zdaniem odpada - jeśli chcemy robić elementy kompatybilne z DBA/FoG to raczej warto przemyśleć skalę 15 mm dla większej kompatybilności.

    Jestem za rozwiązaniem pierwszym. Z przepisami sobie poradzimy, a równe klocki zawsze niekorzystnie wpływają na realizm gry. Montowanie figurek na oddzielnych podstawkach daje nam większą elastyczność tworzenia szyków. Wykorzystajmy tę możliwość!

    A gdy już jesteśmy przy podstawkach - jakie bazy dla koni, słoni i rydwanów proponujecie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do podstawek pod konnych to chyba trzeba brać pod uwagę, że niektóre formacje (np. Rzymianie pod Kannami) stosowały czasem maksymalne zagęszczenie szyku (można by powiedzieć "strzemię w strzemię" gdyby nie to, że nie używali strzemion) - dlatego na razie będę robił konie na podstawkach o szerokości 20mm. Co do słoni i wozów to nie zastanawiałem się zbytnio - można robić np. podstawki słoni - słoń plus 1-2 figurki lekkozbrojnych.
    rrober

    OdpowiedzUsuń